16 marca 2021

Japonia i Korea Południowa – pierwsza zagraniczna podróż sekretarzy stanu i obrony USA

(Źródło: Wikimedia Commons)

Amerykański sekretarz stanu Antony J. Blinken właśnie wyruszył w pierwszą podróż zagraniczną do Japonii i Korei Południowej. Trzydniowa wizyta (15-18 marca) w Tokio i Seulu ma potwierdzić zaangażowanie Stanów Zjednoczonych we wzmacnianie sojuszy i podkreślić współpracę, która promuje pokój, bezpieczeństwo i dobrobyt w regionie Indo-Pacyfiku, i na całym świecie – podaje Departament Stanu.

 

W dniach 16-17 marca w Tokio szef amerykańskiej dyplomacji Blinken, a także sekretarz obrony gen. Lloyd J. Austin III wezmą udział w spotkaniu Komitetu Konsultacyjnego ds. Bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych i Japonii („2 + 2”), którego gospodarzem będzie minister spraw zagranicznych Japonii Toshimitsu Motegi i minister obrony Nobuo. Kishi.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Sekretarz Blinken spotka się także z ministrem Motegi i innymi wyższymi urzędnikami w celu omówienia kwestii dwustronnych i globalnych. Przewidziano także spotkanie wirtualne z liderami biznesu, by podkreślić znaczenie powiązań gospodarczych między USA a Japonią i omówić wpływ Covid-19 na gospodarkę światową. Blinken poprowadzi również wirtualny okrągły stół z „wschodzącymi japońskimi dziennikarzami, aby omówić przyszłość sojuszu USA-Japonia, rolę wolnej prasy w promowaniu dobrych rządów i w obronie demokracji oraz szerokie korzyści płynące z promowania równości płci i szans dla kobiet na całym świecie”.

 

Następnie delegacja amerykańska w dniach od 17 do18 marca będzie przebywać w Seulu, gdzie odbędzie się spotkanie ministrów spraw zagranicznych i obrony USA-ROK („2 + 2”), którego gospodarzami będą minister spraw zagranicznych Republiki Korei Chung Eui-yong i minister obrony Suh Wook.

 

Podobnie, jak w Japonii sekretarz Blinken spotka się z ministrem spraw zagranicznych Chungiem i innymi wyższymi urzędnikami, by omówić kwestie o znaczeniu dwustronnym i globalnym. Przewidziano spotkanie wirtualne Blinkena z koreańskimi aktywistami młodzieżowymi i „wirtualny okrągły stół z wschodzącymi koreańskimi dziennikarzami, aby omówić znaczenie sojuszu USA-ROK w promowaniu pokoju, bezpieczeństwa i dobrobytu w regionie Indo-Pacyfiku i na całym świecie”.

 

Amerykanie zapowiadają, że chcą potwierdzić „niezniszczalny sojusz USA-Japonia”. Wizyta ma w gruncie rzeczy pomóc w rozwiązaniu napięcia między Tokio a Seulem, by stworzyć silną przeciwwagę dla Pekinu.

 

„Nasza połączona potęga czyni nas silniejszymi w sytuacji, gdy musimy odpierać chińską agresję i groźby” – napisali Blinken i Austin we wspólnym artykule w „Washington Post”, powołując się na łamanie praw człowieka w Xinjiangu i Tybecie oraz odrzucenie przez Chiny wolności na Tajwanie i w Hong Kongu.

 

Jeszcze przed wizytą w Tokio administracja amerykańska przedłużyła umowę o rozmieszczeniu wojsk amerykańskich w Japonii na rok, a w Korei Południowej na kolejne pięć lat.

 

Zarówno USA, jak i Japonia są w trakcie przeglądu swoich strategii. Waszyngton naciska na Tokio, by wzmocniło obronę przeciwrakietową w związku z większym zaawansowaniem technologicznym chińskich rakiet.

 

– Czas pokaże, czy ta koncentracja [wojsk amerykańskich] będzie w stanie wystarczyć w obliczu rosnącego zagrożenia ze strony Chin – komentował Heino Klinck, który do czasu zmiany administracji USA w 2021 r. był najwyższym urzędnikiem Departamentu Obrony USA w Azji Wschodniej. – Z pewnością byłbym zwolennikiem bardziej zdecydowanej dyskusji między Stanami Zjednoczonymi a Japonią. Jest to wyjątkowo pilne – dodał.

 

W Japonii stacjonuje od ponad 60 lat aż 54 tys. żołnierzy amerykańskich, głównie na Honsiu, Kiusiu i Okinawie. To te siły mają za zadanie reagować w razie chińskiej prowokacji na zachodnim Pacyfiku. Waszyngton obawia się, że ze względu na duże skupienie żołnierzy praktycznie w trzech bazach w Japonii, nawet pojedynczy atak chiński będzie mógł spowodować poważne straty w ludziach, dlatego tak ważne jest wzmocnienie obrony przeciwrakietowej.

 

Rząd Shinzo Abe był skłonny zmienić konstytucję i zwiększyć wydatki obronne, jednak kryzys związany z Covid-19 te plany pokrzyżował. We wrześniu odszedł także ze stanowiska premier Abe z powodów zdrowotnych, a jego następca Yoshihide Suga nie jest tak zaangażowany w reformy.

 

Waszyngton zamierza wywierać presję na Japończyków, by zwiększyli budżet obronny, zwłaszcza, że Chiny niedawno ogłosiły plan zwiększenia wydatków wojskowych o prawie 7 procent w tym roku.

 

Japonia ma na morzu niszczyciele klasy Aegis wyposażone w pociski SM-3, które pomogły opracować Stany Zjednoczone. Jest także współproducentem programu F-35. W czerwcu ubiegłego roku Tokio odwołało jednak dostawę amerykańskiego lądowego systemu rakietowego Aegis Ashore. Japończycy sami chcą opracować tarczę przeciwrakietową. To z oczywistych względów nie podoba się Amerykanom, którzy przekonują, że zależy im na „zintegrowanej obronie wyspiarskiego narodu”.

 

W Korei Południowej stacjonuje 28,5 tys. żołnierzy amerykańskich, dla których – w związku z zagrożeniem nuklearnym ze strony Korei Północnej – przygotowano liczne bunkry. Koreańczycy mają także zapewniać lepszą niż Japończycy osłonę instalacji paliwowych, pasów startowych, składów amunicji itp.

 

Między Japonią a Koreą Południową utrzymują się napięcia sięgające ponad 100 lat wstecz, gdy Półwysep był okupowany przez Japończyków, a niesnaski ponownie wybuchły dwa lata. temu w formie wojny handlowej. W 2019 roku oba kraje podpisały umowę o wymianie danych wywiadowczych, ale współpraca nie układa się najlepiej.

 

Źródło: state.gov, foreignpolicy.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 404 197 zł cel: 500 000 zł
81%
wybierz kwotę:
Wspieram