8 marca prace rozpoczęło Forum Kobiet przy Wysokim Komitecie na rzecz Ludzkiego Braterstwa – to międzywyznaniowe gremium powstało z inspiracji deklaracją z Abu Zabi. Stronę kościelną w tym organie reprezentuje kard. Miguel Ayuso Guixot i ks. Yoannis Lahzi Gaid, były osobisty sekretarz papieża Franciszka. Forum zostało powołane w Dzień Kobiet, w pierwszej telekonferencji udział wzięły ekspertki powiązane z ONZ. Dyskutowano o równości płciowej…
Jedną z prelegentek była Irina Bokova, była dyrektor UNESCO, zasiadająca obecnie w Wysokim Komitecie. Pochodzi ona z Bułgarii, gdzie rozwijała karierę polityczną i dyplomatyczną, jest córką Georgiego Bokova, komunisty i redaktora naczelnego oficjalnego organu prasowego Bułgarskiej Partii Komunistycznej. Irina jest absolwentką MGIMO, Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych – sowieckiej kuźni kadr dyplomatycznych. Karierę w dyplomacji rozpoczęła w roku 1977. Sama także należała do Partii Komunistycznej, aż do roku 1990, później dołączyła do socjalistów. UNESCO kierowała w latach 2009-2017 dzięki wsparciu jej kandydatury ze strony administracji Baracka Obamy.
Wesprzyj nas już teraz!
W konferencji udział wzięła także Epsy Campbell Barr, wiceprezydent Kostaryki, znana z działań na rzecz równości płci i poparcia dla ruchu „Black Lives Matter”. Kolejna prelegentka to Phumzile Mlambo-Ngcuk, Dyrektor Wykonawcza ONZ Kobiety, agendy stworzonej w roku 2010 w celu realizacji programu gender mainstreaming we wszystkich działaniach Organizacji Narodów Zjednoczonych. Mlambo-Ngcuk jest znana z poparcia dla aborcji, walki o „prawa reprodukcyjne”, obchodziła też w Internecie „Dzień Bezpiecznej Aborcji”. Natalia Kanem to z kolei dyrektor wykonawcza Funduszu Populacyjnego ONZ, w trakcie konferencji zachęcała do walki z przemocą domową, która miała się nasilić wskutek ograniczeń przeciwepidemicznych.
Ambasador Susan Esserman mówiła o handlu żywym towarem i pracy przymusowej. Została zaprezentowana jako kobiety pełniąca w przeszłości „czterokrotnie ważne stanowiska w administracji Clintona”. Ostatnia prelegentka, Azza Karam występująca w islamskim nakryciu głowy, jako jedyna w ogóle odniosła się do dokumentu z Abu Zabi i mówiła o „ludzkim braterstwie”. – Ten dokument posiada historyczny charakter w każdym możliwym wymiarze: społecznym, politycznym, kulturalnym… To ogromnie silny dokument. Dlaczego? Nie dlatego, że zawarte w nim słowa są w nowe, ale dlatego że jest to zobowiązanie ze strony dwóch mężczyzn, przywódców największych religii świata, al-Azhar i Watykanu; przez to, że po 75 latach od przyjęcia Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka mogą oni naprawdę powtórzyć te punkty z tego dokumentu, w których zobowiązują się do braterstwa. To samo w sobie jest niezwykle cenne – stwierdziła Karam. Następnie przypomniała o międzyreligijnym spotkaniu z roku 2019, w którym udział wzięło 250 przywódców religijnych – w tym przedstawiciele Watykanu – akcentując, że przyjęte wówczas zobowiązania wiążą się z… celami zrównoważonego rozwoju.
Co ciekawe, Karam jako jedyna skrytykowała środki przeciwepidemiczne wprowadzone przez niektóre rządy. Skrytykowała „autorytaryzm” do którego uciekać mają się niektóre rządy w imię walki z epidemią. Stwierdziła przy okazji, że międzyreligijny fundusz pomocy jak dotąd nie zebrał żadnych istotnych środków finansowych. – Zauważamy, że katolicy działają samodzielnie, protestanci działają samodzielnie, muzułmanie działają samodzielnie… Nie możemy sobie pozwolić na to, by religie odpowiadały na potrzeby humanitarne samodzielnie, musimy zachęcać je i wspierać w tym, by współpracowały ze sobą nawzajem i z instytucjami świeckimi – podkreśliła.
Źródło: lifesitenews.com
mat
