Albowiem wielu jest wezwanych, ale mało wybranych – bo jednocześnie wielu przychodzi do wiary, i niewielu doprowadzanych jest do królestwa. Oto bowiem jak wielu nas się zeszło na dzisiejszą uroczystość, wypełniamy po brzegi kościół – ale kto wie, jak niewielu jest tych, którzy zostaną policzeni do owej trzody wybranych Boga?
Oto bowiem głoszą Chrystusa usta wszystkich, ale życie wszystkich nie głosi Go. Bardzo wielu słowami za Bogiem podąża, a obyczajami przed Nim ucieka. O tym to bowiem mówi Paweł: Oświadczają, że Boga znają, lecz uczynkami się zapierają (Tt 1, 16). O tym stwierdza Jakub: Wiara bez uczynków martwa jest (Jk 2, 20). O tym też mówi przez Psalmistę Pan: Opowiadałem i mówiłem: liczniejsi są nad liczbę (por. Ps 39, 6).
W czasie bowiem kiedy Pan wzywa, wierni stają się liczniejsi nad liczbę – bo niekiedy przychodzą do wiary także i ci, którzy nie sięgają liczby wybranych. Tu bowiem przez wyznanie wmieszani są między wiernych, ale z powodu niegodnego życia nie zasługują, by tam zostać policzeni do działu wiernych. Ta owczarnia Świętego Kościoła przyjmuje kozły razem z owieczkami – ale, wedle świadectwa Ewangelii, kiedy przybędzie Sędzia, oddzieli dobrych od złych, jak pasterz rozdziela owce od kozłów (Mt 25, 32). Bo też ci, którzy tu służą przyjemnościom swego ciała, nie mogą tam być policzeni do trzody owiec. Tych, którzy tu wynoszą się w rogach pychy, tam Sędzia wyłączy z działu pokornych. Królestwa niebieskiego nie są w stanie objąć ci, którzy tu, nawet obdarzeni wiarą niebiańską, całym swym pragnieniem pożądają ziemi.
Św. Grzegorz Wielki, Homilie na Ewangelie, Oficyna Wydawnicza VIATOR, Warszawa 1998, s. 158-159.