Rada Języka Polskiego oficjalnie przyjęła opinię odradzającą używania określeń „Murzyn” i „Murzynka”. Niosących – zdaniem rady – negatywne konotacje słów nie powinno się używać zwłaszcza w mediach, administracji i szkole. Czy w takim razie niektóre lektury szkolne zostaną przepisane?
W październiku 2020 roku, podczas posiedzenia plenarnego RJP, rada jednogłośnie przyjęła odpowiedź prof. Marka Łazińskiego, który stwierdził, że określenia „Murzyn” i „Murzynka” nie mają już neutralnego znaczenia. Łaziński przekonywał, by słowa „Murzyn” nie używać inaczej niż na prawach historycznego cytatu.
Wesprzyj nas już teraz!
Zalecając unikanie w komunikacji publicznej określenia w ten sposób osoby czarnoskórej, językoznawca zaznaczył, że niegdyś rzeczownik miał charakter neutralny. Niemniej „dziś słowo „Murzyn” jest nie tylko obarczone złymi skojarzeniami, ale jest już archaiczne”. Ponadto, jego zdaniem zmiany na gruncie języka polskiego powinny obrazować ogólnoświatowe trendy i wspierać wzrost poziomu „wrażliwości społecznej”.
Czy w związku z rekomendacją RJP, niektóre szkolne lektury będzie trzeba przepisać, lub – co gorsza – całkowicie wyrzucić z dotychczasowego kanonu? Np. w lekturze przeznaczonej dla uczniów w V klasie szkoły podstawowej „W pustyni i w puszczy” Henryka Sienkiewicza, słowo „Murzyn” lub jego pochodna pojawia się ponad 180 razy.
Usunięcia dzieła z listy lektur w szkole podstawowej domaga się poseł Lewicy, Maciej Gdula. Jego zdaniem przygody Stasia i Nel powinny być omawiane jedynie w formie „krytycznej” w szkole średniej.
Źródło: wp.pl
PR