Jak wynika ze śledztwa przeprowadzanego w sprawie wdarcia się zwolenników Donalda Trumpa na waszyngtoński Kapitol, służby porządkowe były kompletnie nieprzygotowane na zapobiegnięcie wydarzeniom z 6 stycznia 2021. Szwankowała wymiana informacji i brak rozpoznania, a według relacji dowódców, cała akcja wyglądała na zaplanowaną.
Po raz pierwszy w sprawie szturmu na Kapitol zeznawali były szef straży Kapitolu Steven Sund, były sierżant Izby Reprezentantów Paul Irving i były sierżant Senatu Michael Stenger. Wszyscy trzej podali się do dymisji kilka dni po wydarzeniach z 6 stycznia, w wyniku których śmierć poniosło pięć osób.
Wesprzyj nas już teraz!
Przesłuchiwany był również Robert Contee, pełniący obowiązki szefa waszyngtońskiej policji.
Ochrona Kapitolu była całkowicie zaskoczona tak wielką liczbą manifestantów, ponieważ nie otrzymała żadnych wcześniejszych informacji od służb wywiadowczych, mających ostrzec przez zbliżającym się niebezpieczeństwem.
Sund powiedział, że nigdy nie otrzymał raportu Federalnego Biura Śledczego (FBI) z 5 stycznia z ostrzeżeniem o potencjalnych zamieszkach następnego dnia. Wglądu do tego dokumentu nie miała także – zgodnie z doniesieniami jej przedstawicieli – waszyngtońska policja. Senator Angus King wskazał na liczne zaniedbania służb wywiadowczych, nie tyle w rozpoznaniu, ile w przekazywaniu informacji.
Wtorkowe przesłuchanie ujawniło konflikt w sprawie przybycia posiłków Gwardii Narodowej. W zeznaniach Sunda i Irvinga wystąpiły poważne rozbieżności. Obaj funkcjonariusze nie byli nawet w stanie określić, czy rozmawiali telefonicznie, gdy demonstranci włamywali się do gmachu parlamentu.
Co ciekawe, wszyscy przedstawiciele służb sugerowali, iż atak na Kapitol był skoordynowaną i zaplanowaną akcją. Dowodem ma być to, że wielu demonstrantów przybyło pod Kongres w specjalnym rynsztunku, z bronią palną, tarczami czy sprayem na niedźwiedzie. By móc ominąć niektóre zabezpieczenia, przyniesiono ze sobą także sprzęt wspinaczkowy.
Natomiast bomby odkryte pod siedzibą Republikanów i Demokratów w pobliżu Kapitolu zostały prawdopodobnie podłożone wcześniej, by odciągnąć oficerów od budynku.
Źródło: tvp.info
PR