W Niemczech rośnie fala antysemityzmu. W ubiegłym roku odnotowano tam rekordową liczbę przestępstw wymierzoną w Żydów.
– W 2020 roku w Niemczech doszło do 2275 przestępstw o podłożu antysemickim. To najgorsze statystyki od ponad 20 lat. Rosnąca fala antysemityzmu w Niemczech ma dwa podłoża – mówiła w rozmowie z Telewizją TRWAM dr Lucyna Kulińska, historyk i politolog.
Wesprzyj nas już teraz!
– Jeden to jest nurt ekstremistyczny lewicowy, który nawiązuje do faszyzmu. Druga jest bardzo duża grupa, która wywodzi się z krajów islamskich mających z Izraelem swoje porachunki – podkreśliła dr Kulińska.
Liczba zgłoszonych przestępstw może jeszcze wzrosnąć, bo policja wciąż informuje o kolejnych incydentach sprzed roku. Według danych niemieckiego rządu, do ataków na Żydów dochodzi średnio 6 razy dziennie. Jako powód podaje się pandemię.
– Przypomnijmy sobie, kiedy narodził się faszyzm. Narodził się wtedy, kiedy Niemcy były w kryzysie związanym z zaszłościami I wojny światowej, z utratą terytorium, jeszcze w wielkim kryzysie gospodarczym. Wówczas trzeba było znaleźć wroga, którego znaleziono w Żydach – podsumowuje politolog.
Wśród 2275 antysemickich przestępstw w 2020 r. odnotowano 55 aktów przemocy i 313 przestępstw propagandowych (za takowe uznaje się choćby używanie antykonstytucyjnych symboli).
Pozostałe przestępstwa, w tym obelgi i podżeganie, są wymienione w kategorii „Inne”. W 2275 przestępstwach w sumie zidentyfikowano 1367 podejrzanych. Tylko pięciu zostało aresztowanych, nie wydano ani jednego nakazu aresztowania.
Źródła: radiomaryja.pl / wPolityce.pl
TK