Masowe kontrole policyjne, tysiące mandatów i grzywien – to efekt działań włoskich władz, które nakazały karanie wszystkich łamiących nowe, nieco łagodniejsze restrykcje. Ukarano między innymi restauratorów i osoby biorące udział w zgromadzeniach na placach i przed lokalami gastronomicznymi oraz uczestników dużych przyjęć w domach.
W pierwszy weekend lutego we Włoszech złagodzono dotychczasowe restrykcje związane z tzw. pandemią koronawirusa. Policjanci m.in. w Rzymie, Mediolanie, Neapolu wystawiali tysiące mandatów w wysokości 400 euro m.in. za brak maseczki.
Wesprzyj nas już teraz!
Funkcjonariusze interweniowali również w wielu prywatnych domach, gdzie odbywały się spotkania z udziałem nawet kilkunastu osób mimo że przepisy zezwalają na obecność jedynie dwóch osób spoza danego gospodarstwa.
Do nietypowej sytuacji doszło w Wenecji, gdzie zorganizowano imprezę przed jednym z lokali gastronomicznych. Jej uczestnicy oficjalnie… czekali na wydanie zamówionych na wynos posiłków. W zgromadzeniu wzięło udział około 50 osób. Zachowanie uczestników imprezy potępił sam burmistrz miasta Luigi Brugnaro, który uznał, że „sprzedaż na wynos nie może być powodem zgromadzeń i zabawy”.
Źródło: gazetaprawna.pl
TK