Globalistyczny think tank Council on Foreign Relations założony między innymi przez klan Rockefellerów wskazuje, że tak zwane mniejszości seksualne w każdym regionie świata nieustannie rozdmuchują swoje uroszczenia i zyskują kolejne „prawa człowieka.” Nowa administracja amerykańska może promować „prawa LGBTQ +”, uznając je za priorytet polityki zagranicznej.
„Stany Zjednoczone od dawna są ważnym polem bitwy o prawa LGBTQ +, a przywództwo USA odgrywa znaczącą rolę w ich obronie na całym świecie. Jednak szybki rozwój ochrony [LGBTQ+] w Stanach Zjednoczonych w okresie rządów Baracka Obamy został zatrzymany przez administrację Donalda J. Trumpa, a w obszarach takich jak służba zdrowia i służba wojskowa, został nawet odwrócony. Trump cofnął priorytet promocji praw LGBTQ + w polityce zagranicznej USA” – czytamy na stronie think tanku.
Wesprzyj nas już teraz!
Zwraca on uwagę, że „erozja globalnej pozycji USA w kwestiach praw człowieka stanowi wyzwanie dla prezydenta Joe Bidena, od którego oczekuje się silnego poparcia dla „praw osób LGBTQ +”. Prezydent musi liczyć się z silnym oporem konserwatywnych prawodawców i sędziów. Jednak zaangażowanie jakie okazał w pierwszych dniach urzędowania „dobrzy wróży przywróceniu USA pozycji światowego lidera w obronie takich praw.”
Organizacje pozarządowe lobbowały w ONZ – już od momentu powstania organu w 1945 r. – za uznaniem „praw człowieka ze względu na orientację seksualną i tożsamość płciową.” Jednak dopiero w 1994 r. wniesiono do Komitetu Praw Człowieka ONZ sprawę Toonen przeciwko Australii, zarzucając władzom, że dyskryminowały osoby ze względu na ich „orientację seksualną.”
W 2007 r. grupa „ekspertów” spotkała się w Indonezji, by określić nowe wytyczne międzynarodowych standardów praw człowieka i ich stosowania w kwestiach związanych z tzw. orientacją seksualną. Powstały Zasady z Dżakarty, stanowiące probierz uroszczeń LGBTQ +.
W 2011 r. szefowa amerykańskiej dyplomacji Hillary Clinton przeforsowała w Radzie Praw Człowieka ONZ – następcy Komitetu Praw Człowieka – przyjęcie rezolucji łączącej prawa człowieka z „orientacją seksualną i tożsamością płciową,” sugerującą, że „prawa gejów to prawa człowieka.”
Pięć lat później Rada przyjęła kolejną rezolucję, wzywając państwa członkowskie do ochrony przed przemocą i dyskryminacją ze względu na „orientację seksualną i tożsamość płciową.” Powołano także do życia biuro niezależnego eksperta, którego zadaniem jest ocena wdrażania postulatów lobby mniejszości seksualnych na całym świecie.
Council on Foreign Relations zwraca uwagę, że mimo propagandy i przeforsowania kilku rezolucji w ONZ wciąż istnieją duże różnice na całym świecie, jeśli chodzi o zapewnienie sodomitom pewnych „praw.” Utrzymuje się także „dyskryminacja przeciwko LGBTQ. +”
Wciąż ponad 70 państw kryminalizuje aktywność homoseksualną, a w 12 państwach za akty seksualne osób tej samej płci grozi kara śmierci, chociaż nie jest ona egzekwowana np. w Afganistanie, Pakistanie czy Katarze.
Krajem regularnie wykonującym egzekucje z tego powodu jest Iran. Think tank przekonuje, że na obszarach geograficznych poza zasięgiem rządów organizacje terrorystyczne, takie jak np. Państwo Islamskie, dopuszczają się przemocy wobec osób LGBTQ +.
Tam zaś, gdzie aktywność seksualna osób tej samej płci nie jest nielegalna, urzędnicy bagatelizują ich zabójstwa dokonywane zarówno przez funkcjonariuszy organów ścigania, jak i grupy bojowników, gangi uliczne, czy członków ich własnych rodzin. Z kolei tzw. małżeństwa przymusowe i zabójstwa honorowe są wykorzystywane do „cofnięcia orientacji seksualnej lub tożsamości płciowej ofiary.”
Na akty przemocy mają być szczególnie narażone osoby transseksualne w państwach z większością katolicką i muzułmańską „konserwatywnie interpretujące teksty religijne,” które wykorzystywane są do „ostracyzmu” i domniemanej dyskryminacji.
Rzekomo z powodu „strukturalnej dyskryminacji” w Ameryce Środkowej, osoby LGBTQ + masowo zaczęły ubiegać się o azyl w Stanach Zjednoczonych.
Do tej pory 29 na blisko 200 państw uznaje pseudomałżeństwa jednopłciowe. Dołączyła do nich ostatnio Szwajcaria, która wprowadziła stosowane przepisy w okresie epidemii, w grudniu 2020 r.
Think tank ubolewa, że nawet w krajach, w których tzw. małżeństwa osób tej samej płci są legalne, władze nie są w stanie uchronić mniejszości seksualne przed dyskryminacją w dostępie do usług społecznych i handlowych, edukacji, zdrowia i zatrudnienia.
Na świecie 11 krajów wspomina o „orientacji seksualnej” w konstytucyjnych klauzulach o niedyskryminacji. Szczególne uprawnienia przyznają regulacje UE. Sodomitów i przedstawicieli innych mniejszości seksualnych uprzywilejowują art. 21 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej i art. 19 Traktatu o funkcjonowaniu UE.
CfR ubolewa, że „prawa” tych osób są atakowane na kontynencie, zwłaszcza w Polsce i na Węgrzech, które odwoływać się mają do „homofobicznej retoryki” i „reakcyjnego ustawodawstwa.” Z tego względu KE odmówiła przyznania finansowania państwom członkowskim, które „nie przestrzegają praw LGBTQ +.
USA „w obliczu tej trudnej panoramy” stały się „wiodącym orędownikiem praw LGBTQ + na arenie międzynarodowej.”
Amerykanie rozpoczęli demontaż praw człowieka u siebie w latach 90. ub. wieku. Postęp w tym zakresie był możliwy między innymi wskutek pojawienia się w latach 80. nowego pokolenia aktywistów, którzy „przeciwstawiali się bezczynności rządu i rosnącej stygmatyzacji w obliczu kryzysu HIV / AIDS, który nieproporcjonalnie dotknął społeczności LGBTQ + na całym świecie.”
„W Stanach Zjednoczonych – czytamy – presja aktywistów położyła kres prawnej dyskryminacji pacjentów z HIV / AIDS, zmusiła rząd USA do przydzielenia środków na badania nad leczeniem i zwiększyła świadomość społeczną poprzez stworzenie polityki i infrastruktury edukacyjnej dla społeczeństwa obywatelskiego, aby nadal organizować się wokół praw LGBTQ +.”
Punktem zwrotnym w polityce było dojście do władzy administracji Obamy, która uczyniła „prawa LGBTQ +” centralnym punktem zarówno w programach polityki wewnętrznej, jak i zagranicznej.
Zniesiono ograniczenia w służbie wojskowej, ułatwiono dostęp do opieki zdrowotnej dla osób transseksualnych, włączając usługi dla nich do projektu powszechnej opieki zdrowotnej.
Obama nadał także priorytet projektom ustaw zakazujących „mowy nienawiści,” rozszerzył świadczenia dla partnerów homoseksualistów pracujących w rządzie federalnym i podpisał dekret chroniący reprezentantów mniejszości seksualnych pracujących dla wykonawców rządowych w całym kraju.
W 2012 roku Obama – jako pierwszy prezydent USA – wyraził publiczne poparcie dla sodomskich pseudomałżeństw, które ostatecznie zalegalizował w 2015 r. Sąd Najwyższy.
Administracja Obamy podjęła także zdecydowane działania w ONZ na rzecz przyznania szczególnych przywilejów wszelkim mniejszościom seksualnym. Powstał Globalny Fundusz Równości Departamentu Stanu, który przyznawał pomoc homoseksualistom, „transom” i innym na całym świecie w celu promocji i zachęcania młodych ludzi do niezgodnych z nauką moralną i prawem naturalnym aktów seksualnych.
W 2015 roku Obama mianował pierwszego specjalnego wysłannika ds. praw człowieka LGBTQ +, który zajął się koordynacją dyplomacji Stanów Zjednoczonych w tej sprawie.
Think tank przypomina, że kamieniem milowym w zakresie uznania globalnych „praw LGBTQ +” była dekryminalizacji homoseksualizmu przez Francję już w 1791 roku. Potem w 1897 Komitet Naukowo-Humanitarny – pierwsza znana organizacja LGBTQ + – powstała w Berlinie. Założył ją Magnus Hirschfeld, który później zasłynął z prac nad „tożsamością transseksualną.”
W 1933 r. Niemiecka Partia Nazistowska zakazała grup gejowskich i lesbijskich oraz badań naukowych nad „orientacją seksualną.” Sodomici spotkali się także z prześladowaniami, więzieniem, a nawet eksterminacją w obozach koncentracyjnych.
W 1950 r. powstało Mattachine Society, pierwsza – do dziś działająca – organizacja homoseksualna w USA. Pięć lat później powstała lesbijska organizacja Daughters of Bilitis.
W 1953 r. prezydent Stanów Zjednoczonych Dwight D. Eisenhower podpisał dekret wykonawczy 10450, zabraniający aplikantom homoseksualnym i lesbijkom dostępu do federalnych urzędów.
Dekret zezwalał także na zwalnianie pracowników z powodu „perwersji seksualnej”. Obowiązywał on do 1975 roku.
W 1969 r. wybuchły zamieszki w Stonewall (Nowy Jork) , uważane za pierwszy na świecie poważny protest na rzecz równości osób LGBTQ +. Potem zorganizowano pierwszy marsz tzw. dumy gejowskiej, by upamiętnić rocznicę Stonewall. Następnie tego typu marsze organizowano w europejskich miastach.
W 1973 r. Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne wykreśliło homoseksualizm z listy chorób psychicznych. Podobnego czynu Światowa Organizacja Zdrowia dokonała w 1990 r.
W 1978 r. rozwinięto po raz pierwszy w San Francisco tzw. tęczową flagę jako wszechobecny symbol „gejowskiej dumy i wyzwolenia.”
Dwa lata później Centrum Kontroli Chorób zidentyfikowało pierwszego pacjenta z HIV / AIDS w Stanach Zjednoczonych. Epidemia spustoszyła populację mniejszości seksualnych.
W 1989 r. Dania jako pierwszy kraj na świecie uznała związki cywilne osób tej samej płci, a jedenaście lat później Holandia jako pierwszy kraj zalegalizowała pseudomałżeństwa homoseksualne.
W 1994 r. prokurator generalna USA Janet Reno wydała nakaz uznający prześladowania ze względu na „orientację seksualną” za podstawę do azylu.
W 1999 r. James Hormel został pierwszym sodomskim ambasadorem USA. Prezydent Bill Clinton nominował Hormela dwa lata wcześniej, ale w obliczu sprzeciwu Senatu wycofał nominację.
W 2005 r. Departament Stanu USA zaczął uwzględniać w swoich raportach o prawach człowieka nadużycia wobec osób LGBTQ +.
Cztery lata później lesbijka Johanna Sigurdardottir z Islandii została pierwszą na świecie głową państwa.
W 2010 r. Argentyna – jako pierwszy kraj Ameryki Łacińskiej – uznała związki osób tej samej płci. Dwa lata później uznała także uroszczenia „transów”.
Trzy lata później prezydent Obama nominował pięciu jawnych sodomitów na ambasadorów USA. Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych rozszerzył także federalne świadczenia z tytułu „małżeństwa osób tej samej płci.”, a w 2105 r. zalegalizował tzw. homomałżeństwa w całych USA.
W 2016 r. w nocnym klubie Pulse w Orlando na Florydzie doszło do masowej strzelaniny, w wyniku której zginęli w większości członkowie społeczności LGBTQ +. W efekcie Rada Bezpieczeństwa ONZ wydała oświadczenie, uznając strzelaninę za atak terrorystyczny.
W 2018 r. Sąd Najwyższy Indii zdekryminalizował homoseksualizm, a Międzyamerykański Trybunał Praw Człowieka orzekł, iż „małżeństwa osób tej samej płci i prawa osób transpłciowych” są prawami człowieka i nakazał ich ochronę w dwudziestu krajach Ameryki Łacińskiej.
W 2019 r. Tajwan zalegalizował pseudomałżeństwa homoseksualne jako pierwszy kraj w Azji Wschodniej.
Administracja Trumpa mianowała kilku jawnie homoseksualnych mężczyzn na wysokie stanowiska dyplomatyczne i związane z bezpieczeństwem narodowym oraz nadzorowanie kampanii mającej na celu dekryminalizację homoseksualizmu na całym świecie.
Trump zniósł też wiele krytycznych zabezpieczeń dla „transów” w wojsku i opiece zdrowotnej. Jego szef dyplomacji powołał do życia Komisję ds. Niezbywalnych Praw, która miała zbadać, co pierwotnie ONZ uznawało za prawa człowieka w oparciu o tzw. prawo naturalne.
Podczas ostatnich dni swojej kadencji prezydent Trump wydał dekrety, które pozwalały odbiorcom dotacji z Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej na odmowę osobom LGBTQ + np. adopcji dzieci.
Mimo braku przywództwa ze strony USA w sprawie rewolucji homoseksualnej, w 2017 roku ONZ powołała drugiego niezależnego eksperta ds. orientacji seksualnej i tożsamości płciowej, który w 2019 roku opublikował raport wzywający do wprowadzenia globalnego zakazu terapii konwersyjnych dla homoseksualistów.
W 2017 r. Irlandia wybrała swojego pierwszego premiera, który otwarcie przyznaje się do bycia gejem, a wkrótce potem w Serbii wybrano pierwszą lesbijkę na premiera.
W Kolumbii i Japonii czołowe stanowiska publiczne zajęli sodomici. Think tank sugeruje, że nawet papież Franciszek wyraził poparcie dla osób LGBTQ + i ich „prawa do związków partnerskich tej samej płci, chociaż urzędnicy watykańscy twierdzą, że takie poglądy odzwierciedlają jego osobiste przekonania i nie reprezentują zmiany w doktrynie Kościoła, która nadal zakazuje małżeństw osób tej samej płci.”
Biden argumentuje, że kwestie LGBTQ + są „kwestią praw obywatelskich naszych czasów” i obiecał ścisłą współpracę z sojusznikami, by pchnąć ideologię gender naprzód.
CfR wyraża nadzieję, że administracja Bidena zajmie się odpowiednio Polską i Węgrami, krajami na Bliskim Wschodzie, w Afryce Północnej i Afryce Subsaharyjskiej, obkładając je sankcjami, jednocześnie rozszerzając ochronę azylową dla osób LGBTQ + szukających schronienia w Stanach Zjednoczonych.
Jak wynika z najnowszego badania przeprowadzonego przez Norweski Urząd Statystyczny, osoby homoseksualne, lesbijki i biseksualiści w Norwegii – mimo że cieszą się licznymi przywilejami, wciąż są niezadowoleni z życia. Narzekają na swoją sytuację finansową i problemy ze zdrowiem psychicznym.
„Wynik finansowy jest najbardziej zaskakujący” – mówi Karin H. Gram, jedna z koordynatorów Norweskiego Urzędu Statystycznego odpowiedzialna za badanie.
Analiza University of Agder z 2018 roku również wskazywała na zły stan zdrowia psychicznego wielu lesbijek, gejów, osób biseksualnych i transpłciowych w południowej Norwegii.
Badanie SINTEF z kolei pokazuje, że młodzi ludzie wciąż boją się, że zostaną uznani za queer.
Ostatnia analiza Urzędu Statystycznego dotyczy gejów, lesbijek i biseksualistów i pokazuje „bardzo słabe wyniki we wszystkich wskaźnikach jakości życia” – mówi Gram. – Ale szczególnie negatywnie wyróżniają się pod względem finansowym – dodaje. Prawie 50 procent populacji LGB + cierpi z powodu deprywacji materialnej, a prawie 20 procent ma niewielkie pole manewru finansowego, w porównaniu z odpowiednio 26 i 9 procentami całej populacji.
Ponadto prawie dwukrotnie większy odsetek osób LGB + nie jest w stanie poradzić sobie z żadnymi nieprzewidzianymi wydatkami i miało poważne problemy finansowe w ciągu ostatnich 12 miesięcy. 48 proc. skarży się na złą sytuację finansową w porównaniu z 31 proc. całej populacji. – Wiemy, że bezrobocie i niepełnosprawność są bardziej rozpowszechnione wśród osób LGB + – komentuje Gram.
26 proc. respondentów LGBTQ + stwierdziło, że odczuwa silnie samotność i liczba ta jest ponad dwukrotnie wyższa niż w populacji ogólnej (12 proc.).
Osoby biseksualne są silnie dotknięte samotnością (32 proc.), następnie lesbijki i geje (24 proc.) oraz osoby o innych „orientacjach seksualnych” (21 proc.).
Uczeni nie mają wątpliwości, że przedstawiciele tzw. mniejszości seksualnych częściej niż reszta populacji cierpi na poważne schorzenia psychiczne. Organizacje prohomoseksualne obarczają za to winą resztę „homofobicznego społeczeństwa”, które nie chce zaakceptować aktywności osób mających różne upodobania seksualne.
Jednak nawet w tych krajach, w których mniejszości seksualne cieszą się uprzywilejowaniem prawnym, problem chorób psychicznych, przemocy we własnym środowisko pozostaje.
Cześć tych osób – po udanej terapii reparatywnej – przyznaje, że mogło poradzić sobie z zaburzeniami psychicznymi. Jednak tego typu leczenie jest zakazywane. W australijskiej Wiktorii doszło ostatnio do masowych protestów w związku z projektem regulacji zakazującej terapii konwersyjnej osób homoseksualnych. Wydaje się, że projekt ustawy w tej sprawie przejdzie przez izbę wyższą dzięki wsparciu trzech posłów. Ustawa o zakazie praktyk terapii zmian lub tłumienia (konwersji) z 2020 r. upoważni Komisję ds. Równych Szans i Praw Człowieka do badania zgłoszeń praktyk konwersji.
Zgodnie z proponowanymi przepisami, organizatorom terapii, która ma zmienić lub stłumić „orientację seksualną lub tożsamość płciową” danej osoby grozi do 10 lat więzienia.
Tego typu leczenie zakazał stan Queensland. Reklamowanie praktyk wiązałoby się również z karą i maksymalną grzywną w wysokości prawie 10 tys. dol.
Źródło: cfr.org, sciencenorway.no, ladbible.com
AS