28 rozporządzeń wykonawczych podpisał w trakcie pierwszych dziesięciu dni swojej prezydentury Joe Biden. Donald Trump w tym okresie podpisał siedem tego typu aktów prawnych, Barack Obama – dziewięć, a George W. Bush – dwa.
Zdecydowana większość podpisanych przez Bidena rozporządzeń wykonawczych dotyczy „odwracania” decyzji Donalda Trumpa, które były najmocniej krytykowane przez Demokratów. Chodzi m.in. o powrót USA do paryskiego porozumienia klimatycznego czy Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Ponadto Joe Biden wstrzymał prace nad krytykowanym przez ekologów i rdzennych mieszkańców rurociągiem Keystone XL oraz zniósł zakaz otrzymywania funduszy federalnych przez organizacje międzynarodowe przeprowadzające i promujące aborcje.
Wesprzyj nas już teraz!
Polityka rozporządzeń wykonawczych spotkała się z krytyką nawet redakcji liberalnego „New York Timesa”. Dziennik apeluje do prezydenta, by dysponował nimi oszczędniej, uznając je za „wadliwy substytut ustawodawstwa”.
Jak wskazują prawnicy, rozporządzenia wykonawcze można zaskarżyć w sądzie. Mogą być także cofnięte przez następcę z innej partii politycznej. Tak w USA jest na przykład w kwestii aborcji. Od dekad prezydenci republikańscy wprowadzają zakaz finansowania organizacji promujących aborcję, a ci reprezentujący Demokratów znoszą go.
Źródło: TVP.info
TK