Policja zatrzymała protestujących, którzy wdarli się na teren siedziby Trybunału Konstytucyjnego. Wśród aresztowanych znalazła się jedna z liderek Strajku Kobiet, Klementyna Suchanow.
„Nie ruszamy się spod Trybunału, dopóki nie dowiemy się, co stało się z naszymi ludźmi. Policja namawia nas do złożenia oświadczeń, ze olewamy porwane osoby i przepraszamy. Wtedy nas puszczą” – pisze na Twitterze Strajk Kobiet. Protest miał zakończyć się około godziny 21, ale Marta Lempart zaapelowała o dalsze wywieranie presji na policję.
Wesprzyj nas już teraz!
Przed godz. 22., Strajk Kobiet przekazał informację o pięciu osobach zatrzymanych, a poseł Michał Szczerba potwierdził aresztowanie jeszcze jedej osoby. Stołeczna policja poinformowała o interwencji wobec trzech osób, które wtargnęły na teren Trybunału Konstytucyjnego. Zatrzymani odmówili podania swoich danych. Obecnie trwa ich transport do poszczególnych komend.
Całe zajście relacjonowali reporterzy Polsat News. Według nich trzy osoby przeforsowały płot i wdarły się na dziedziniec Trybunału Konstytucyjnego, a jedna z nich przyczepiła do drzwi Trybunału Konstytucyjnego plakaty z logo Strajku Kobiet. Błyskawicznie po tym zdarzeniu na dziedzińcu pojawiła się policja.
Pojawia się pytanie, co taką akcją chciała osiągnąć liderka Strajku Kobiet? Na szczęście okazuje się, że gmach polskiego Trybunału Konstytucyjnego jest dużo lepiej chroniony niż amerykański Kapitol.
Źródło: polsatnews.pl
PR