W sieci opublikowane zostało krótkie nagranie, na którym widać Polaka ze szpitala w Plymouth. Mężczyzna został odłączony od aparatury podtrzymującej życie. Film obrazuje tymczasem, że mężczyzna nie jest bynajmniej warzywem. – I co, powiedzą mi, że to jest odruch? – pyta kobieta siedząca przy łóżku Polaka.
Jak informował niedawno portal PCh24.pl, w czwartek władze szpitala w brytyjskim Plymouth zdecydowały się kolejny raz odłączyć od aparatury medycznej Polaka o inicjałach R.S. Wcześniej, w środę wieczorem, apelację krewnych mężczyzny odrzucił po raz drugi ETPC.
Siostra pacjenta, znanego pod inicjałami R. S., apelowała do polskiego rządu o ratunek.
Wesprzyj nas już teraz!
– Apelujemy do rządu o interwencję w Strasburgu z art. 33 Europejskiej konwencji o prawach człowieka. Wtedy sprawę rozpatrywałby pełny skład sędziowski, a nie tylko jeden sędzia, jak w naszym przypadku. Niestety otrzymałam już informację, że rząd nie widzi takich możliwości i rzeczywiście jest to decyzja trudna dyplomatycznie, ale nie pozostaje nam nic innego, jak tylko nadal o to prosić – mówiła kobieta w rozmowie z portalem TVP Info.
To jest Sławek, który umiera z głodu i pragnienia w brytyjskim szpitalu.
Proszę o rozpowszechnianie. pic.twitter.com/5BroJ1xbQb— Tomaszgm80 (@tomaszgm80) January 15, 2021
Siostra mężczyzny wskazywała, że szpital w Plymouth odmawia jakichkolwiek konsultacji zewnętrznych. Odrzucił prośbę neurologa z Polski, który chciał zbadać pacjenta. Zignorował też zabiegi polskiej ambasady. Szpital powołuje się na decyzję brytyjskiego sądu, według której R. S. nie ma szans na ozdrowienie.
Tymczasem kobieta przekonuje, że mężczyzna nie jest nieświadomy. Reagował podczas wizyty w szpitalu.
Szpital w Plymouth wystąpił do sądu o zgodę na odłączenie mieszkającego w Anglii Polaka, a na takie „rozwiązanie” zgodziła się żona i dzieci mężczyzny. Sprzeciw wyraziły mieszkające w Polsce matka i siostra R.S. oraz jego druga siostra żyjąca w Wielkiej Brytanii i siostrzenica.
Zdaniem żony R.S. nie chciałby być on podtrzymywany przy życiu w obecnym stanie. Kobieta nie zgadza się także na jego przetransportowanie do Polski, gdzie mógłby żyć. Z kolei rodzina sprzeciwiająca się uśmierceniu mężczyzny zauważa, że jako praktykujący katolik popierał prawo do życia od momentu poczęcia do naturalnej śmierci, co pozwala sądzić, że nie pragnąłby dla samego siebie odłączenia od aparatury medycznej.
Źródła: PCh24.pl, Twitter, TVP Info