Chociaż znana ze sprawy Alfiego Evansa sędzia Eleonore King odrzuciła wniosek rodziny pacjenta z Polski o możliwość zbadania go przez niezależnych lekarzy, to zdecydowała także o przywróceniu choremu pełnego dożywiania do środowego wieczora. Bliscy mężczyzny zyskali czas na złożenie kolejnego wniosku do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Może z interwencją pospieszą naszemu rodakowi także polskie władze, do których zwrócili się dzisiaj przedstawiciele środowiska lekarskiego.
Wesprzyj nas już teraz!
O godzinie 15:00 czasu warszawskiego rozpoczęła się rozprawa, podczas której brytyjski sąd zdecydował, że lekarz z Polski nie będzie mógł zbadać naszego rodaka przebywającego w szpitalu Derriford w Plymouth w stanie minimalnej świadomości.
Wcześniej, pod koniec zeszłego roku Sąd Opiekuńczy skazał pacjenta na zagłodzenie, lecz do czasu poniedziałkowego werdyktu, wskutek interwencji prawników, po trzydniowej przerwie podawanie wody choremu zostało przywrócone nad ranem. W trakcie dzisiejszej rozprawy sędzia Eleonore King nakazała kontynuowanie nawadniania RS i wznowienie dożywiania do godziny 19:00 w środę.
Mężczyzna doznał uszkodzenia mózgu po zawale przebytym w listopadzie ubiegłego roku. Sąd Opiekuńczy zdecydował z końcem grudnia o odłączeniu pacjenta Derriford Hospital od aparatury dostarczającej pokarm i płyny. Wniosek o prawo do apelacji w tej sprawie odrzucił Europejski Trybunał Praw Człowieka z przyczyn proceduralnych.
Tym razem bliscy wnioskowali o zbadanie chorego przez polskiego lekarza oraz zgodę na transport do Polski, gdzie leczeniem i rehabilitacją RS zająłby się stołeczny szpital MSWiA. Przedstawiciele rodziny przedłożyli korzystną opinię kolejnego lekarza neurologa w tej sprawie. Przekonywali także, iż stan pacjenta zmienił się od poprzedniej rozprawy i wymaga kolejnej konsultacji medycznej.
Sędzia Eleonore King, która zasłynęła niegdyś decyzją o pozbawieniu życia Alfiego Evansa, odrzuciła wszystkie trzy wnioski. Powoływała się na – jej zdaniem niekwestionowane – opinie szpitalnych lekarzy twierdzących, iż stan RS nie uległ zmianie, to znaczy jest określany jako wegetatywny. Sędzia uważa iż transport do Polski jest niepotrzebny skoro na miejscu pozostają żona i dzieci mężczyzny (opowiadają się oni za odłączeniem od aparatury, w przeciwieństwie do walczących o życie pacjenta jego matki, dwóch sióstr i siostrzenicy).
Chociaż sąd w Londynie odrzucił prośby, bliscy RS zyskali podstawę do kolejnego, niezwłocznego odwołania, którego adresatem będzie ETPC. – Liczymy, że tym razem proceduralna opcja odrzucenia naszej apelacji odpadnie – powiedziała nam pani Agata, siostra RS. Wnioskodawcy będą również zabiegać o zabezpieczenie swych roszczeń poprzez nakaz stałego odżywiania mężczyzny.
Obecnie ze względu na reżim sanitarny rodzina chorego nie ma możliwości odwiedzania swego bliskiego w szpitalu.
– Daje znaki, że może być świadomy. Zareagował na obecność siostry, gdy weszła do sali, rozpłakał się. Reaguje na wypowiadane imię, kieruje wzrok w stronę mówiącego – tak stan cierpiącego sprzed lockdownu opisywała nam w poniedziałek pani Agata. Kilkudniowe wstrzymanie odżywiania spowodowało silne odwodnienie, jednak znów pojawiła się nadzieja na uratowanie mężczyzny.
Być może odniosą skutek coraz donośniejsze apele kierowane do władz państwowych, które mogą wesprzeć wysiłki rodziny szukającej ratunku dla swego krewnego.
W poniedziałek do prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego oraz ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua zwrócili się przedstawiciele Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich. „(…) prosimy gorąco o kontynuowanie starań mających na celu ochronę życia naszego Rodaka. Chodzi tutaj zresztą nie tylko o jego życie. Zrealizowanie decyzji brytyjskiego sądu opiekuńczego stworzy precedens, który umożliwi w przyszłości brutalne pozbawianie życia osób, których świadomość jest prawdopodobnie utrzymana, chociaż nie mogą nas o tym poinformować. Jest to walka o przyszły kształt naszej cywilizacji. Walki tej nie powinniśmy zaniechać” – napisali między innymi dr n. med. Elżbieta Kortyczko, prof. dr hab. n. med. Bogdan Chazan i dr Barbara Kopczyńska z Zarządu Głownego stowarzyszenia.
Źródło: PCh24.pl
RoM
