W Argentynie rozpętało się piekło dzieci nienarodzonych. Legalne stało się ich mordowanie na życzenie aż do 14. tygodnia ciąży. Według szefa portalu OnePeterFive trzeba zapytać, dlaczego papież Franciszek z mocą nie skomentował tych iście szatańskich wydarzeń w swojej ojczyźnie.
W Argentynie legalne stało się mordowanie nienarodzonych dzieci na życzenie. Dotąd w ojczyźnie papieża Franciszka zabijać było można jedynie w przypadku zagrożenia życia matki lub ciąży będącej wynikiem gwałtu. Teraz argentyńskie kobiety będą mogły uśmiercić swoje dzieci aż do 14. tygodnia ciąży bez żadnej przyczyny. To efekt głosowania w Senacie; wcześniej krwawe bezprawie zaakceptowała już Izba Deputowanych.
Wesprzyj nas już teraz!
W oczekiwaniu na werdykt przed budynkiem argentyńskiego Senatu zebrały się tłumy. Gdy okazało się, że Senat zaaprobował bezprawie i dopuścił do mordowania dzieci, pod budynkiem wybuchła dzika radość. Tłum złożony przede wszystkim z młodych kobiet tańczył, krzyczał i płakał; wiele z demonstrantek obnażało się, inne sprawiały wrażenie bycia pod silnym wpływem środków odurzających. Decyzję o dopuszczeniu do zabijania dzieci na życzenie ogłosiła argentyńska wiceprezydent, Cristina Fernández de Kirchner.
Rzecz na łamach portalu OnePeterFive.com skomentował jego szef, Steve Skojec. Zwrócił uwagę na szatański charakter demonstracji wyrażających radość z możliwości mordowania dzieci. Przy tym według Skojca jest głęboko zastanawiające, że w obliczu argentyńskiego bezprawia silnego głosu nie zabrał papież Franciszek.
W jego ocenie Ojciec Święty w obliczu tych odrażających wydarzeń „zdecydował się przemówić ledwie słyszalnym szeptem”.
„Nie poświęcił tej sprawie rozważań przed modlitwą Anioł Pański. Nie udzielił wywiadu telewizyjnego. Nie uciekł się nawet do swego starego kolegi Scalfariego by wyrazić swoje przerażenie. Nie opublikował rozmowy telefonicznej z argentyńskim prezydentem” – napisał.
„Co zrobił papież? Napisał prywatny list do księdza, wskazując, że argumenty ruchu pro-life powinny być bardziej naukowe niż religijne – oraz inny prywatny list do grupy kobiet w Argentynie”, która prosiła go o wyjaśnienie jednej z jego wypowiedzi na temat aborcji, zauważył dziennikarz.
Skojec zwrócił następnie uwagę na zastanawiające wydarzenie z 2016 roku. Wówczas papież Franciszek spotkał się z Emmą Bonino, najbardziej znaną włoską aborcjonistką. Uczynił to w dniu, w którym w Stanach Zjednoczonych odbywały się wybory prezydenckie, jak przypomina Skojec, gdy wybierano między przeciwnikiem mordowania nienarodzonych, Donaldem Trumpem, a zwolenniczką legalnego zabijania dzieci, Hillary Clinton.
Źródło: onepeterfive.com
Pach