Spowiedź przez telefon lub internet jest niemożliwa. Kościół od wieków naucza o niezbędności fizycznego kontaktu między kapłanem a penitentem. Jednak portal Konferencji Episkopatu Niemiec – mimo jasnego stanowiska Stolicy Apostolskiej – lansuje w dobie koronawirusa spowiadanie na odległość.
Niedawno portal PCh24.pl pisał o niemieckim biskupie Reinholdzie Nannie z Caravelí w Peru, który w odpowiedzi na koronawirusa wprowadził spowiedź przez telefon. Hierarcha po kilku dniach odwołał swój dekret, wskazując, że w wydanych wówczas wytycznych Penitencjarii Apostolskiej dotyczących udzielania sakramentu spowiedzi w czasie epidemii nie przewiduje się takiej możliwości.
Teraz podobne rozwiązanie sugeruje portal Konferencji Episkopatu Niemiec – katholisch.de. Medium opublikowało wywiad z dogmatykiem z Dortmundu prof. Thomasem Rusterem.
Wesprzyj nas już teraz!
– Sakrament jest z jednej strony połączeniem między słowem, a elementem cielesnym. Pojawia się słowo jako element i w ten sposób powstaje sakrament – mówi Augustyn. Słowo jako słowo błogosławieństwa i słowo obietnicy jest rzeczą decydująca. Słowo jest wzmocnione i podkreślone przez znak cielesny. Jednak także bez znaku jest możliwe do przyjęcia i zrozumiałe: powstaje pytanie o medium, za sprawą którego zanosi się słowo – powiedział teolog.
Dogmatyk został następnie zapytany, czy prawo kościelne pozwala na przekazywanie sakramentów bez cielesnego kontaktu. Przyznał, że „jeżeli potraktować przepisy dosłownie”, to… nie ma takiej możliwości. Uczony znajduje jednak rozwiązanie tego problemu. Mówi, że obecne przepisy są po prostu… wyrazem dawno minionej epoki! A skoro tak, to, jak stwierdził, duszpasterze muszą po prostu „działać na własną odpowiedzialność”.
– Zachęcam do tego, by nie dawać się zbyt silnie spętać prawnymi więzami – stwierdził dodając, że w przypadku spowiedzi „zastanawiano się, co jest tak właściwie znakiem cielesnym [sakramentu], ale nic takiego nie znaleziono”. Stąd – jak przekonuje – spowiedź nie wymaga kontaktu fizycznego i jest możliwa na odległość. Jako najwłaściwszą, jego zdaniem, formę takiego rzekomego udzielania sakramentu wymienił wideokonferencję.
Wprawdzie Stolica Apostolska wydała niedawno konkretne wytyczne odnośnie spowiedzi na czas koronawirusa i o spowiedzi na odległość nie wspomniała, ale… wiemy już przecież: to relikt zamierzchłej epoki, który nie powinien powstrzymywać odważnych i światłych niemieckich duszpasterzy przed działaniem na własną rękę. Kto by się przejmował nauczaniem św. Tomasza z Akwinu i ponawianymi od XVII aż po wiek XXI dokumentami Kościoła negującymi możliwość spowiadania na odległość.
Dzisiaj przecież mamy inne czasy…
Źródło: katholisch.de
Pach
Polecamy także nasz e-tygodnik.
Aby go pobrać wystarczy kliknąć TUTAJ.