Po raz trzeci w przeciągu tygodnia brytyjskie władze zmieniły zdanie odnośnie aborcyjnego procederu w trakcie epidemii wirusa SARS-CoV-2. Po raz kolejny rząd zgodził się na przeprowadzane samodzielnie aborcje farmakologiczne.
Zabieg może zostać przeprowadzony w domu, po konsultacji online lub telefonicznej z przedstawicielem służby zdrowia. Poprzednia regulacja została wprowadzona w zeszły poniedziałek, jednak już we wtorek wycofano ją – jako podaje ministerstwo zdrowia – za względu na zwierające się w niej błędy.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak wynika z doniesień brytyjskiej prasy, proceder ostatecznie zostanie przywrócony. Jak podaje Daily Mail, cytując rzeczniczkę Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej: „zdrowie publiczne i dostęp do kluczowych usług pozostaje priorytetem w tym trudnym czasie”.
„Zaktualizowalismy nasze wytyczne dla kobiet pragnących dokonać aborcji do dziesiątego tygodnia, a niemogących udać się do zamkniętej kliniki. Takie osoby mogą zastosować pigułkę aborcyjną w domu. Jest to rozwiązanie tymczasowe i wymaga konsultacji z lekarzem za pomocą rozmowy telefonicznej lub internetu” – podkreśla.
Aborcja farmakologiczna polega na zastosowaniu dwóch środków: mifepristonu i misoprostolu. Pierwszy z nich prowadzi do śmierci dziecka, drugi ma za zadanie „oczyścić” z jego pozostałości macicę kobiety.
Wcześniej organizacje proaborcyjne wysłały list z petycją do sekretarza zdrowia Matta Hancocka. Przekonywano w nim, że w związku z pandemią kobiety nie będą mogły uzyskać dostępu do „opieki zdrowotnej” i będą „zmuszone” stawić się na aborcję w bardziej zaawansowanej ciąży. Ponadto, jak zauważono, kobiety zainteresowane zamordowaniem dziecka wychodząc z domu, ryzykują zarażeniem się koronawirusem i jego rozprzestrzenieniem na innych. Pod listem podpisało się wielu prestiżowych organizacji takich jak: Royal College of Midwives, Royal College of Obstetricians and Gynaecologists i British Pregnancy Advisory Service.
Pomimo obietnic o tymczasowym charakterze wprowadzonych zmian, uzasadnione jest pytanie o praktykę aborcyjną po ustaniu epidemii. Jak podaje dziennikarz Tomasz Wróblewski, kryzys jest bowiem czasem gdzie drastyczne, radykalne rozwiązania można wprowadzić niezwykle szybko, mając na względzie chęć zachowania ich na stałe.
Źródło: własne PCh24.pl / catholicherald.co.uk / dailymail.co.uk
PR
Polecamy także nasz e-tygodnik.
Aby go pobrać wystarczy kliknąć TUTAJ.
