Lewicowy kandydat w wyborach prezydenckich Robert Biedroń wraz z działaczkami feministycznymi zapowiedział wniesienie do Sejmu projektu ustawy zezwalającej na pozbawianie życia dzieci poczętych aż do 12. tygodnia życia płodowego.
Prezentacja projektu nastąpiła w sobotę, na dzień przez feministycznym świętem 8 marca.
Wesprzyj nas już teraz!
– W tej ustawie proponujemy aborcję legalną do 12. tygodnia ciąży, jeżeli taką decyzję podejmie kobieta będąca w ciąży. W określonych oczywiście przypadkach – tak jak to jest w tej chwili – również po tym 12. tygodniu ciąży, kiedy jest zagrożone życie i zdrowie kobiety lub płód jest ciężko uszkodzony – mówiła poseł Anna Maria Żukowska, według której, ewentualne wprowadzenie w życie inicjatywy „przywróci normalność”.
Inne założenia projektu to m.in. zniesienie obowiązku wypisywania recept na tak zwaną antykoncepcję awaryjną (czytaj: pigułki hormonalne o podwójnym działaniu, w tym wczesnoporonnym), edukacja seksualna w szkołach, możliwość odbycia samodzielnej wizyty u ginekologa bez wiedzy rodziców już dla piętnastolatek i starszych nieletnich dziewcząt.
Kandydat na prezydenta Robert Biedroń zapowiedział podpisanie projektu w razie gdyby został on uchwalony przez parlamentarzystów.
– Polska jest dzisiaj jednym z niewielu krajów na świecie, w którym obowiązuje aż tak bardzo restrykcyjne prawo dotyczące przerywania ciąży. W Europie są tylko trzy kraje, które zakazują aborcji bardziej niż w Polsce. To San Marino, Malta i Watykan. Kolejnym jest Polska – straszył homocelebryta.
Źródło: rmf24.pl
RoM