Dramat w Austrii. W ubiegłym roku z Kościoła katolickiego w tym kraju wystąpiło aż 67 tysięcy katolików. To wzrost o prawie 15 proc. względem roku poprzedniego.
Kryzys Kościoła katolickiego w Austrii jest coraz ostrzejszy. W ubiegłym roku aktu apostazji dokonało tam dokładnie 67 583 katolików. To o 15 proc. więcej niż rok wcześniej, gdy z Kościoła wystąpiło 58 807 osób.
Wesprzyj nas już teraz!
Wskutek nasilającej się fali apostazji liczba Austriaków pozostających w Kościele spadła poniżej 5 milionów. Teraz już tylko 4,98 mln obywateli tego kraju to katolicy. 3,5 mln to ateiści, muzułmanie, protestanci bądź prawosławni.
W Austrii, tak samo jak w Niemczech, obowiązuje ściągany przez państwo od każdego członka Kościoła podatek kościelny. Ci katolicy, którzy nie wierzą już w Jezusa Chrystusa i nie identyfikują się z Kościołem, dokonują często apostazji, nie chcąc płacić na „organizację”, którą postrzegają jako sobie obcą lub zgoła szkodliwą.
Mimo odpływu wiernych austriacki Kościół pozostaje w dobrej kondycji finansowej. Dzięki stabilnej sytuacji gospodarki wpływy z podatku kościelnego nadal rosną.
Coraz mniej Austriaków chodzi też na Msze Święte. Spośród 4,98 mln katolików czyni to co tydzień zaledwie od 502 do 554 tysięcy osób. Rok wcześniej było to od 545 do 571 tysięcy.
Spada ponadto liczba chrztów i dzieci pierwszokomunijnych; mniej jest kapłanów i zakonników.
Konferencja Episkopatu Austrii planuje w najbliższych latach przeprowadzić istotne reformy. Po Synodzie Amazońskim biskupi z tego kraju deklarowali między innymi chęć rozważenia odejścia od obowiązku celibatu.
Austria dechrystianizuje się także politycznie. Na początku tego roku powstał w kraju koalicyjny rząd chadeckiej ÖVP Sebastiana Kurza i Zielonych. To oznacza, że nominalnie chrześcijańska ÖVP zgodziła się na dopuszczenie do władzy ugrupowania otwarcie neomarksistowskiego. Krok ten nie wywołał sprzeciwu znaczniejszych grup wyborców.
Źródła: kath.net, pch24.pl
Pach