Święty Franciszek bardzo gorąco kochał Pana Boga. Wielu osobom ta miłość kojarzy się głównie z szacunkiem świętego wobec istot żywych – dzieł Stwórcy. Taki obraz Biedaczyny z Asyżu jest jednak uproszczeniem jego osoby. Dlatego też w dniu liturgicznego wspomnienia założyciela Zakonu Franciszkańskiego przypominamy nasze teksty prezentujące tego niezwykłego człowieka. Aby przeczytać cały materiał należy kliknąć w jego tytuł.
Wesprzyj nas już teraz!
Święty Franciszek z Asyżu, którego święto obchodzimy 4. października, przetrwał w świadomości chrześcijan jako ten najbiedniejszy z biednych, najpokorniejszy z pokornych. Z drugiej jednak strony wielu współczesnych chce widzieć w nim kogoś, kim na pewno nie był – pacyfistycznego idealistę, niemalże prekursora ruchu hippisów, godzącego się na wszystko wyznawcę jakiejś superekumenicznej idei, której motywem przewodnim jest bezwarunkowa zgoda wszystkich idei, wyznań i religii. Czy takim był Biedaczyna z Asyżu?
Święty Franciszek przebywał kiedyś w klasztorze Porcjunkuli z bratem Maciejem z Marignano, człowiekiem wielkiej świętości, który mądrze i pięknie potrafił mówić o Bogu i dlatego święty Franciszek bardzo go kochał. Pewnego dnia Franciszek wracał z lasu z modlitwy. Właśnie wychodził z lasu, kiedy brat Maciej postanowił wypróbować jego pokorę.
5 szkodliwych mitów o świętym Franciszku z Asyżu
Mało która postać historyczna stała się obiektem tak wielu manipulacji i przekłamań. Dlaczego ze stanowczego, surowego i wymagającego świętego Franciszka z Asyżu zrobiono rachitycznego, miałkiego, omdlewającego na myśl o zdeptaniu koniczyny hipisa?
Demaskujemy antykatolickie kłamstwa na temat świętego Franciszka!
Postać świętego Franciszka z Asyżu padła ofiarą wyjątkowo perfidnej manipulacji. Stąd też wyjątkowo cieszy nas wyróżnienie książki demaskującej mity na temat Ojca Serafickiego w ramach Nagrody Feniks 2017 przez Stowarzyszenie Wydawców Katolickich. Publikujemy rozmowę z Guido Vignellim, autorem nagrodzonej książki.
Św. Franciszek z Asyżu – gigant świętości
Św. Franciszek jest prawdziwym „gigantem” świętości, który nie przestaje fascynować ludzi w każdym wieku. Nazywany bywa „mistykiem Wcielenia” i „mistykiem Kalwarii”. Od niego rozpoczęła się jedna z głównych szkół duchowości w Kościele, która rozwija się i przynosi owoce na bardzo wielu, różnorodnych płaszczyznach życia Kościoła.
Franciszek z Asyżu stał się najsławniejszym misjonarzem czasu wypraw krzyżowych, ojcem nowoczesnej epoki misyjnej, która z nim się rozpoczyna i aż do dni naszych coraz świetniej się rozwija.
Św. Franciszek był muzycznym tradycjonalistą. Nie hipisem z gitarą!
Coraz więcej badaczy obala twierdzenia o św. Franciszku jako o protoplaście współczesnego pacyfisty, ekologisty czy teologicznego modernisty. Okazuje się, że święty z Asyżu był w gruncie rzeczy tradycjonalistą także w dziedzinie muzyki i Mszy św. Dbał o ich godność, a nawet o splendor. Wbrew obiegowym sądom w niczym nie przypominał hipisa z gitarą. Zdaniem amerykańskiego muzykologa porównać go można raczej do współczesnych tradycjonalistów liturgicznych.
Polecamy również nasze materiały video na temat św. Franciszka z Asyżu.
Święty Franciszek. Boży wojownik, a nie pacyfista i ekolog!
Czytajmy pisma św. Franciszka!
Guido Vignelli: Święty Franciszek odkłamany
Polecamy także książki dotyczące św. Franciszka: