Lewicowe środowiska usiłują wywrzeć presję na władzach Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu, by te ponownie usunęły prof. Aleksandra Nalaskowskiego z grona pracowników naukowych.
Do akcji skierowanej przeciwko prof. Nalaskowskiemu doszło podczas inauguracji roku akademickiego na toruńskim uniwersytecie. Inaugurację przerwała akcja Toruńskiego Strajku Kobiet.
Wesprzyj nas już teraz!
Podczas wystąpienia rektora UMK prof. Andrzeja Tretyna, który zdecydował o zawieszeniu a następnie przywróceniu do pracy prof. Nalaskowskiego, w auli rozwinięto transparent z napisem „Uczelnia wolna od homofobii”.
„Byliśmy dziś wyrzutem sumienia Uniwersytetu” – wyjaśnili inicjatorzy akcji. To „sumienie” miało przypomnieć rektorowi o oskarżeniach o homofobię kierowanych pod adresem prof. Aleksandra Nalaskowskiego, który wyraził krytyczną opinię na temat zgorszenia i demoralizacji do jakich dochodzi podczas marszów organizowanych przez ruchy LGBT.
W odpowiedzi na krytyczne słowa prof. Nalaskowskiego kolegium rektorskie UMK zawiesiło prof. Nalaskowskiego na trzy miesiące ze skutkiem natychmiastowym. Jednak liczne protesty przeciwko tej decyzji doprowadziły do jej zmiany. Rektor UMK zdecydował o przywróceniu profesora do pracy, przychylając się od odwołania od decyzji o zawieszeniu, złożonej przez pełnomocnika Aleksandra Nalaskowskiego.
Źródło: dorzeczy.pl
ged