Katedrze Notre Dame w Paryżu, która spłonęła w kwietniu tego roku, wciąż grozi zawalenie. Francuski rząd poinformował, że do pogorszenia stanu murów przyczyniły się wysokie temperatury ostatnich miesięcy.
Według przedstawicieli francuskiego ministerstwa kultury jedynym ratunkiem dla świątyni jest natychmiastowe zabezpieczenie jej konstrukcji.
Wesprzyj nas już teraz!
Działania resortu mogą jednak spełznąć na niczym, ponieważ w ostatnich dniach spadła na niego fala krytyki ze względu na kontynuowanie prac mimo skażenia terenu ołowiem, który wydzielił się w trakcie pożaru.
Ministerstwo tłumaczył, że prace prowadzone po pożarze miały na celu „zapobieżenie zawaleniu się konstrukcji budynku”. Podkreślono przy tym, że „wszystkie służby państwowe uczyniły priorytetem zdrowie zaangażowanych w prace przy Notre Dame”.
Na odbudowę paryskiej świątyni prezydent Francji Emmanuel Macron wyznaczył termin pięciu lat. Ministerstwo kultury zapowiedziało, że prace konserwatorskie rozpoczną się w przyszłym roku.
Podczas pożaru Notre Dame 15 kwietnia stopiły się setki ton ołowiu z dachu i wież świątyni. Wiatr rozprzestrzenił cząsteczki pierwiastka daleko poza teren budowli. W czerwcu prokuratura stwierdziła, że przyczyną pożaru mógł być niedopałek lub usterka instalacji elektrycznej.
Źródło: Polskie Radio 24 / polskieradio24.pl
TK