Słowa abp. Marka Jędraszewskiego o „tęczowej zarazie” nie przypadły do gustu o. Pawłowi Gużyńskiemu OP. Zakonnik na swoim profilu na Faceboku namawia do nacisku na hierarchę, które ostatecznie miałyby doprowadzić do jego „honorowej dymisji”.
Dominikanin wezwał swoich fanów do pisania listów do metropolity krakowskiego. Odwołuje się tu do swojego doświadczenia z dawnych lat. „Kiedy przed wielu laty byłem aktywistą Amnesty International, słaliśmy do różnych instytucji na całym świecie listy w sprawach prześladowanych osób, aby wytwarzać nieustający nacisk. Robiliśmy to tak długo, dopóki sprawa nie znajdowała jakiegoś sensownego finału” – napisał.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak dodał, „proponuję, abyśmy od jutra zaczęli wysyłać listy do abp. Jędraszewskiego z wyrazem oczekiwania, że honorowo poda się do dymisji z powodu słów o tęczowej zarazie”. O. Gużyński wyjaśnił, że nie chodzi mu o wewnątrzkościelny bunt. „Jeżeli zrobimy to wspólnie, konsekwentnie i z zachowaniem należytego szacunku dla urzędu biskupa, będzie to miało przynajmniej siłę wyrazu naszej przyzwoitości. Taki nasz katolicki maraton pisania listów” – wskazał. I dodał, że „nasza własna bierność nas niszczy, dlatego sam zaczynam od jutra, jeden list lub e-mail na tydzień aż do skutku (nawet jeśli będę jedyny)”.
Dominikanin załączył też przykładową treść listu do abp. Marka Jędraszewskiego, w której precyzuje, że chodzi mu o „przeproszenie za wygłoszone słowa, honorowe podanie się do dymisji i poświęcenie się życiu w ciszy i odosobnieniu”.
Źródło: niedziela.pl, Facebook
MA