W ataku na hotel Medina w mieście Kismaju zginęło co najmniej 13 osób. Do zamachu przyznała się islamska fundamentalistyczna organizacja terrorystyczna Asz-Szabab.
Do ataku doszło w nocy z piątku na sobotę w portowym mieście Kismaju. Na początku w pobliżu hotelu nastąpił wybuch samochodu-pułapki, po czym do hotelu wtargnęli uzbrojeni mężczyźni. Celem najprawdopodobniej była sąsiadująca z hotelem siedziba lokalnych władz.
Wesprzyj nas już teraz!
W hotelu nastąpiła wymiana ognia pomiędzy fundamentalistami a funkcjonariuszami somalijskich służb antyterrorystycznych. W zamachu zginęło łącznie 13 osób; wśród nich były minister rządu krajowego regionu Dżuba Dolna oraz deputowany do lokalnego parlamentu. W zamachu zginęło małżeństwo dziennikarzy – kobieta spodziewała się dziecka.
W związku ze zbliżającą się konwencją wyborczą, w hotelu znajdowali się przedstawiciele lokalnych władz, świata biznesu oraz dziennikarze. Na początku sierpnia w rejonie Dżuba Dolna miały odbyć się wybory prezydenckie.
Do ataku przyznała się fundamentalistyczna organizacja muzułmańska Asz-Szabab, mające silne związki z Al-Kaidą. Krwawa wojna domowa trwa w Somalii od 1991 roku. Za przeprowadzenie większości zamachów odpowiada Asz-Szabab, która wpisana jest na listę organizacji terrorystycznych przez Norwegię, Australię, Kanadę, Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię i Szwecję.
Źródło: tvp.info
PR