Kard. Reinhard Marx spotkał się z szefem antychrystycznej partii Zielonych, Robertem Habeckiem. To historyczny „przełom” spowodowany radykalnym wzrostem popularności rewolucyjnego ugrupowania. Zieloni chcą zapewnić sobie przychylność Kościoła, biskupi – stępić antykościelne ostrze agendy neomarksistów.
Sondaże preferencji politycznych wskazują, że najsilniejszą partią w Niemczech są dziś Zieloni. To rewolucyjne, neomarksistowskie ugrupowanie stoi przed olbrzymią szansą wprowadzenia po wyborach w 2021 roku swojego kandydata na urząd niemieckiego kanclerza i utworzenia rządu razem z innymi formacjami lewicowymi.
Wesprzyj nas już teraz!
W związku z tak znaczącym wzrostem wagi politycznej Zielonych z szefem tej partii i prawdopodobnym kandydatem na kanclerza, Robertem Habeckiem, spotkał się przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec, kard. Reinhard Marx.
Habeck i Marx spotkali się w ubiegłym tygodniu w Berlinie. To historyczne wydarzenie, bo w przeszłości niemieccy biskupi unikali tak bliskich kontaktów z przedstawicielami Zielonych.
Ugrupowanie to niesie na sztandarach cywilizację śmierci i totalitaryzm. Zieloni chcieliby pełnej swobody mordowania nienarodzonych, liberalnych przepisów eutanazyjnych, odbierania dużym firmom części ich własności, zakazu korzystania z samochodów w całym kraju, likwidacji wolności słowa poprzez brutalne forsowanie ideologii gender; postulują walkę z rodziną i wszelkimi formami tradycji.
Partia jest wierna neomarksistowskiemu programowi ideologicznemu tzw. szkoły frankfurckiej; nie ma w niej miejsca na poszanowanie dla żadnych autentycznych wartości naszej cywilizacji.
Sam Habeck to w dodatku przykład wyjątkowego hipokryty. Polityk określił się niedawno mianem „świeckiego chrześcijanina”, czyli osoby, która „nie wierzy w Boga i nie należy do żadnego Kościoła, ale chce realizować wartości chrześcijańskie” – w formule, jak opisana wyżej. Jedyną autentycznie wspólną płaszczyzną między Zielonymi a Konferencją Episkopatu Niemiec jest polityka socjalna i krytyka pewnych form kapitalistycznej gospodarki rynkowej. Na spotkaniu między Habeckiem a Marxem mówiono między innymi o zwalczaniu biedy wśród dzieci, poprawie opieki nad ludźmi starymi czy wzmacnianiu „wolnościowej demokracji”. „Obraz człowieka wyłaniający się z katolickiej nauki społecznej oraz oświecony humanizm czynią z tego nasze wspólne zadanie” – napisano enigmatycznie w oświadczeniu po rozmowie obu przywódców.
Jeszcze w latach 80. niemieccy biskupi nie rozmawiali z Zielonymi; kard. Joseph Höffner, wieloletni przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec, otwarcie zabraniał katolikom głosowania na tę rewolucyjną partię. Także w pierwszych latach XXI wieku zdarzała się ze strony katolickiej bardzo ostra krytyka Zielonych, na przykład w wydaniu kard. Joachima Meisnera.
Dziś jednak Zieloni są zapraszani na katolickie spotkania i biskupi nigdy nie mówią wiernym, że nie powinni na nich głosować. Spotkanie Habecka i Marxa jest dalszym etapem normalizacji stosunków i postępującej akceptacji niemieckiej hierarchii dla politycznej agendy Zielonych. Obie strony mogą traktować to utylitarnie. Zieloni mając nadzieję przejęcia władzy w kraju chcą zapewnić sobie przychylność lub choćby neutralność katolików; biskupi są zainteresowani poprawnymi relacjami z wpływową partią, od której zależeć może w przyszłości stanowienie prawa, także w kontekście zbierania przez państwo podatku kościelnego, bez którego diecezje nie mogłyby się utrzymać.
Źródła: katholisch.de, pch24.pl
Pach