To nie żarty. Historyk sztuki Tom Wilkinson na łamach magazynu „Domus” przekonuje, że doskonałym rozwiązaniem będzie wybudowanie w miejscu zniszczonej pożarem iglicy katedry Notre-Dame „pełnego wdzięku minaretu”.
Zdaniem brytyjskiego historyka, budowa minaretu byłaby doskonałym upamiętnieniem ok. 100 Algierczyków zabitych podczas ulicznych protestów w Paryżu w 1961 roku. – Co z około 100 Algierczykami, którzy zostali zabici przez francuską policję w trakcie protestu przeciwko wojnie algierskiej w 1961 roku? Wielu z nich wrzucono do Sekwany u stóp Notre Dame. Te ofiary państwa mogłyby zostać upamiętnione przez zastąpienie iglicy Viollet-le-Duc’a – dlaczego nie? – pełnym wdzięku minaretem – przekonuje Wilkinson.
Wesprzyj nas już teraz!
Dla autora propozycji, budowa minaretu wpisywałaby się w szerszy plan ukazania piękna „politycznej prawdy”, której świątynią mogłaby stać się przebudowana katedra. – Jeszcze piękniejsza przebudowa, w tym kontekście może oznaczać przekształcenie Notre-Dame w miejsce pamięci pokoleń wieśniaków, którzy zostali wykorzystani do jej budowy, czy heretyków zamordowanych przez ich pracodawcę. Skoro barbarzyństwo jakiego dowodem jest ten budynek nas nie rusza, cóż stoi na przeszkodzie zbudowania monumentu będącego świadectwem bardziej aktualnej prawdy politycznej? – wyjaśnia.
Wilkinson proponuje także odbudowę katedry w myśl jakobińskich ideałów z czasów Rewolucji Francuskiej. – Dla nich piękno prawdy, jakim było objawienie rozumu przewyższało objawienie boskie zaklęte w kamieniu – przekonuje. W 1793 roku katedra została zamieniona w Świątynię Rozumu ku czci Najwyższej Istoty. Budynek został splądrowany i zbezczeszczony; figury 28 biblijnych królów zostały pozbawione głów. Początkowo jakobini planowali całkowite wyburzenie katedry, z braku technicznych możliwości ograniczyli się do częściowych zniszczeń oraz przekształcenia budynku w magazyn.
Źródło: wpolityce.pl / domusweb.it
PR