Niemiecka liberalna partia FDP zaproponowała, by z kasy chorych opłacać badanie dzieci nienarodzonych pod kątem zespołu Downa. Jak uargumentowała, każda matka musi mieć wybór, co „zrobić” z takim dzieckiem…
W Niemczech dzieci z zespołem Downa rodzą się bardzo rzadko. Zdecydowana większość jest zabijana w łonie matki. Według Wolnościowej Partii Niemiec (FDP), która współtworzyła w przeszłości rząd z „chrześcijańską” CDU, obecny stan rzeczy jest jednak wciąż niezadowalający. Ugrupowanie zaproponowało, by kasy chorych wzięły na siebie obowiązek sfinansowania badania dzieci nienarodzonych pod kątem trisomii 21, czyli zespołu Downa.
Wesprzyj nas już teraz!
Tego rodzaju badania potępia Kościół katolicki. Ich jedynym celem jest doprowadzenie do zabicia dziecka narodzonego; niemieckie prawo, podobnie zresztą jak polskie, dopuszcza swobodę mordowania chorych na zespół Downa dzieci. To czystej wody eugenika.
Co ciekawe, informując o swojej propozycji partia FDP napisała, że matki „decydując o tym, jakie podjąć kroki w związku z wynikiem” muszą być wolne od „wszelkiej dyskryminacji”. Jak skomentował opisujący rzecz portal „Junge Freiheit”, to wprost cyniczne; trudno bowiem o większą dyskryminację, niż zabijanie nienarodzonego dziecka z powodu jego choroby.
A swój postulat partia opatrzyła dodatkowo zdjęciem kobiety, która przytula dziecko z zespołem Downa – takie, jakie w ocenie zwolenników aborcji powinno się nigdy nie narodzić.
Na FDP spadła fala krytyki. Partia ostatecznie przeprosiła i usunęła wpis w mediach społecznościowych, w którym ogłoszono ów postulat. Ugrupowanie zapewniło, że dla niego „perspektywa dziecka z trisomią 21 nie jest niczym negatywnym”. Czy to tłumaczenie wiarygodne, ocenią niemieccy wyborcy; w ubiegłym roku partia opowiadał się jednak bardzo zdecydowanie za zniesieniem obowiązującego w Niemczech reklamowania usług aborcyjnych. Z kolei w tym roku politycy FDP zdążyli już poprzeć legalizację surogacji; posiadania więcej niż dwojga prawnych rodziców; stworzenia nowej instytucji prawnej, która mogłaby być alternatywą dla rodziny (sic).
Partia FDP, komentuje z goryczą „Junge Freiheit”, coraz silniej odrzuca własną tożsamość; zamiast być, jak w przeszłości, wolnościowa, zbliża się do Zielonych i chce narzucać społeczeństwu wrogą życiu i rodzinie ideologię.
Pach
Źródło: junge-freiheit.de