Edukacja światopoglądowo neutralna oznacza, że jej twórcy świadomie wyrzekli się wpływu na młodzież. Jeżeli szkoła nie będzie proponowała żadnej postawy, żadnej podstawy ideologicznej, żadnych wartości, automatycznie stanie się otwarta na wszystkie inne ideologie, których nie będzie mogła kontrolować – powiedział prof. Aleksander Nalaskowski w Rozmowach Niedokończonych na antenie telewizji Trwam.
Wykładowca m.in. Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu podkreślił znaczenie edukacji oraz wskazał uwagę na fakt, że dzisiaj coraz mniej osób zna w ogóle definicje edukacji czy wychowania. – Standardy dobrej edukacji są zawsze standardami wypracowanymi i wynikają z pracy i kompetencji twórców. Standardy złej edukacji wynikają z niekompetencji i zaniechania – podkreślał.
Wesprzyj nas już teraz!
– Nauczanie i wychowanie, zwłaszcza małego dziecka, musi harmonijnie, w taki czy inny sposób, współpracować z jego poszczególnymi fazami rozwojowymi. Nie wolno ich łamać – zaznaczał i podkreślał przede wszystkim konieczność poznania podstawowych koncepcji, które wyjaśniają poszczególne okresy rozwojowe młodego człowieka.
– Nie można dziecka poniżej dwunastego roku życia pytać dziecka o jego „ja”. Ono dopiero się tego uczy. Takich pytań się dziecku nie zadaje. Ono dopiero potrafi odpowiadać na pytanie: „Czego chcę?” – wskazywał. – Kiedyś recenzowałem standardy wychowania do życia w rodzinie i według nich w pierwszej klasie należało zadać dzieciom pytanie: kim jestem? To jest pytanie niedorzeczne! Takich pytań w tym wieku się nie zadaje – oznajmił.
– To jest tak, jak gdybyśmy nauczali matematyki, ucząc tylko dodawania i odejmowania, a jako zbyt trudne zabierali ułamki czy dzielenie – wyjaśniał profesor. W studiu zaprezentowano także literaturę wyjaśniającą, dlaczego postrzeganie wychowania dziecka jedynie w kategoriach cielesnych i seksualnych, bez uwzględnienia jego aspektu tożsamościowego czy moralnego, jest niewłaściwe.
Źródło: YouTube / Radio Maryja / radiomaryja.pl
PR
Zobacz także:
Rewolucja seksualna zagraża dzieciom