„W jaki sposób wojna między Indiami a Pakistanem mogłaby odwrócić globalne ocieplenie” – to tytuł opinii jednego z redaktorów pisma i portalu „Washington Examiner”, Philipa Kleina.
„Znajdujemy się w przerażającym momencie na arenie międzynarodowej, gdy napięcie między Indiami a Pakistanem nasila się i wszyscy powinniśmy modlić się o uspokojenie” – zaczyna swój tekst. Jednak w następnym zdaniu dodaje, że „oprócz tragicznych ofiar śmiertelnych i kryzysu humanitarnego, który by nastąpił według naukowców, wojna atomowa na małą skalę mogłaby faktycznie odwrócić globalne ocieplenie.”
Wesprzyj nas już teraz!
Klein zastrzega, że nie należy traktować jego opinii jako głosu opowiadającego się za wojną nuklearną czy jako pewnego rodzaju gotowego alternatywnego rozwiązania problemu zmian klimatycznych. „Ma to na celu opis nauki, w jaki sposób teoretyczna regionalna wojna nuklearna może wpłynąć na atmosferę Ziemi, a tym samym na klimat, nawet na ludzi nie znajdujących się bezpośrednio w promieniu wybuchu” – wyjaśnia.
Absolwent m.in. nowojorskiego Columbia University przypomina, że w 2011 r. naukowcy z NASA opublikowali raport oparty na modelu przewidującym skutki klimatyczne użycia w konflikcie regionalnym 100 bomb o rozmiarach podobnych do tej zrzuconej na Hiroszimę.
„Choć nie byłoby to tak intensywne, jak pełna wojna nuklearna między supermocarstwami, na przykład jeśli weźmie się pod uwagę zagrożenie, jakie istniało w czasach rywalizacji między USA i ZSRR podczas zimnej wojny, nadal spodziewany jest dramatyczny wpływ na klimat” – podkreśla.
To dlatego, że bomby „wstrzyknęłyby do 5 megaton czarnego węgla [węgla w czystej postaci] do górnej troposfery, najwyższego punktu najniższej warstwy ziemskiej atmosfery.” Przywołując wyniki raportu NASA, omówionego na łamach „National Geographic”, wskazuje, że „w modelach klimatycznych NASA węgiel ten absorbowałby ciepło słoneczne i, podobnie jak balon z gorącym powietrzem, szybko wznosił się jeszcze wyżej, gdzie potrzeba byłoby znacznie więcej czasu na oczyszczenie go z atmosfery”.
Powstałe w następstwie wybuchów chmury spowodowałyby obniżenie temperatury o 1 stopień Celsjusza w ciągu pierwszych trzech lat, ale nawet po 10 latach można się spodziewać, że temperatura byłaby wciąż niższa niż, gdyby wojny nie było.
Klein przypomina także raport Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu, który obwinia człowieka za wzrost temperatury o 1 C, powyżej poziomu sprzed rewolucji przemysłowej. Pisze, że jeśli model NASA jest poprawny, zmiana klimatu w wyniku regionalnej wojny nuklearnej mogłaby być znacznie gwałtowniejsza i poważniejsza z powodu zmniejszenia poziomu opadów.
„Rolnictwo (…) prawdopodobnie przeżywałoby zakłócenia z powodu niższych temperatur, mniejszych opadów i mniejszego promieniowania słonecznego docierającego na powierzchni” – przytoczył opinię naukowca Luke’a Omana. „Spowodowałoby to powszechne przerwy w okresach wegetacji i częstsze przymrozki”. Rezultatem mógłby być głód w niektórych częściach świata.
Kończąc tekst, dziennikarz wskazuje, że między innymi z tych powodów, miejmy nadzieję, że napięcie w Indiach i Pakistanie ulegnie deeskalacji, tak jak miało to miejsce w przeszłości.
Źródło: washingtonexaminer.com
AS