Przemówienie papieża po szczycie o pedofilii było bardzo konkretne – uważa kard. Reinhard Marx. Jak przekonuje, nie jest zadaniem biskupów zajmowanie się związkami nadużyć seksualnych i homoseksualizmu. Powinno myśleć się raczej o takich „problemach” jak katolicka moralność seksualna – twierdzi hierarcha.
Przemówienie papieża Franciszka wygłoszone na zakończenie watykańskiego szczytu poświęconego problemowi pedofilii spotkało się z dużą krytyką. Konserwatywni komentatorzy mają Ojcu Świętemu za złe, że nie wspomniał ani słowem o związku nadużyć z homoseksualizmem części kapłanów. Inni sądzą, że papież powinien był przedstawić zdecydowanie bardziej konkretny plan walki z przypadkami pedofilii i jej krycia przez zwierzchników.
Wesprzyj nas już teraz!
W poniedziałek po szczycie głos zabrał przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec kard. Reinhard Marx. Purpurat zasiadający w doradzającej Ojcu Świętemu Radzie Kardynałów stanął w obronie papieża. Zdaniem kard. Marksa Ojciec Święty zaprezentował bardzo jasne wytyczne dla całego Kościoła katolickiego i w żadnej mierze nie relatywizował winy duchownych.
– Nie mogę zgodzić się z twierdzeniem, jakoby było to mętne, niewyraźne przemówienie – powiedział Marx. On sam był jednym z kluczowych mówców podczas trwającego cztery dni szczytu.
Zdaniem arcybiskupa Monachium wypowiedź Franciszka była „bardzo konkretna i bardzo dobitna”.
Papież zaprezentował w siedmiu punktach wytyczne, które należy teraz zrealizować w poszczególnych krajach. – Nie można poprzestać na tych licznych propozycjach, potrzebna jest konkretna praca. I o to będę zabiegać – powiedział Marx.
Kardynał wskazał też, że mówiąc o pedofilii w kontekście globalnym Ojciec Święty bynajmniej nie chciał umniejszyć win popełnianych przez przedstawicieli Kościoła katolickiego. – To nie oznacza relatywizowania w jakikolwiek sposób haniebnych rzeczy, które wydarzyły się w Kościele. […] To, że czynili to księża, jest czymś niepojętym i nie może zostać zamiecione pod dywan – stwierdził.
Kard. Marx podkreślił, że poszczególne Konferencji Episkopatów muszą teraz wziąć się mocno do pracy.
W kontekście planowanych w Niemczech reform hierarcha był pytany przez dziennikarzy o sprawę celibatu oraz homoseksualizmu. Powiedział, że żadne badania nie wskazują na bezpośredni związek nadużyć seksualnych z bezżennością kapłanów; z drugiej jednak strony dodał, że trzeba przeprowadzić dyskusję nad „formą życia księży w przyszłości”.
Gdy idzie o homoseksualizm, to Marx nie chciał podkreślić zależności między skandalami seksualnymi a „tęczowymi” skłonnościami niektórych księży. Jak dodał, poszukiwanie takich związków przyczynowych musi być zarezerwowane dla naukowców, a biskupi muszą raczej skupić się na tych problemach, które są specyficznie katolickie. Wymienił tu nadużywanie władzy, kształcenie kleryków i katolicką moralność seksualną.
Źródło: katholisch.de
Pach