Aktor Krzysztof Pieczyński jest znany z tego, że nie zmarnuje żadnej okazji do szkalowania Kościoła i katolików. Nie inaczej było w środę podczas zorganizowanej przez środowiska związane z opozycją demonstracji przeciwko „propagowanej przez TVP mowie nienawiści”.
– Czy dalej będziemy kłamać i udawać, że nie wiemy, kto stoi za podziałami, które są pomiędzy Polakami? Kto wywołał wojnę Polaków z Polakami? Myślę, że trzeba sobie to uświadomić. Zacząć mówić o tym, że to jest nasz kraj, w którym my wyznaczymy miejsce, które Kościół może w naszym życiu pełnić i nie będzie odwrotnie. Te podziały będą się pogłębiały, jeżeli nie doprowadzimy do tego, że mamy prawdziwy rozdział Kościoła od państwa, prawdziwy! – powiedział Pieczyński.
Wesprzyj nas już teraz!
– Tak długo jak mentalność Polaków będzie formatował Kościół, tak długo nie będzie to kraj postępowy i stracimy wszystko. Z Polski wyjedzie 20 milionów ludzi, to mi mówi serce, a pozostali przestaną się rozmnażać, bo nie będą mieli sensu życia – dodał.
– Kościół zawsze będzie odbudowywał relacje pan-niewolnik, bo nie zna innych relacji. Zawsze był wrogiem postępu i będzie, i nic tego nie zmieni. (…) Zero duchowości tam, gdzie jest dogmat i prasowanie ludziom mózgów od dziecka – zakończył Pieczyński.
Warto podkreślić, że po każdej swojej antykatolickiej i antykościelnej wypowiedzi Krzysztof Pieczyński otrzymywał gromkie brawa od zebranych demonstrantów.
Źródło: Twitter
TK
ZOBACZ TEŻ:
Pieczyński. Jak wrogowie Kościoła krzywdzą „naczelnego wroga Kościoła”