Ponad osiem lat więzienia za rzekome bluźnierstwo przeciwko Mahometowi, uniewinnienie i…? Niewiele się zmieniło. Asia Bibi musi pozostawać w ukryciu, pod silną ochroną policji. Jej życiu zagraża bowiem niebezpieczeństwo. W każdej chwili może zginąć z rąk islamskich radykałów. Tak właśnie chrześcijanka spędzi Boże Narodzenie.
Pakistańska chrześcijanka i jej rodzina ubiega się o azyl. Kobieta nie może wyjechać, gdyż czeka na zakończenie postępowania sądowego, wznowionego pod naciskiem muzułmanów, już po uniewinnieniu.
Wesprzyj nas już teraz!
Od wyroku Sądu Najwyższego Pakistanu, który dał kobiecie wolność minęły już dwa miesiące. Muzułmanie nigdy się nie pogodzili z wydanym orzeczeniem i wzywają do zamordowania chrześcijanki. Dlatego Asia Bibi i jej rodzina musi się ukrywać.
W Islamabadzie w tym roku przed Bożym Narodzeniem pojawiły się chrześcijańskie elementy świąteczne. Są też wzmocnione środki bezpieczeństwa – w chrześcijańskich dzielnicach na ulicach pojawiło się wojsko. Według komentatorów, takie działania, to pokłosie niezakończonej po myśli muzułmanów sprawy chrześcijanki. Bowiem brak możliwości wymierzenia „sprawiedliwości” kobiecie, może spowodować, że islamiści będą mścić się na innych wyznawcach Chrystusa.
W Pakistanie liczącym 200 mln ludzi, chrześcijan jest około 1,6 proc. Są oni narażeni na ciągłe prześladowania. Często padają ofiarami oskarżeń o bluźnierstwo. I pozostają bezbronni. Wielu z nich ginie z rąk muzułmanów, którzy sami wymierzają „sprawiedliwość”.
Źródło: naszdziennik.pl
MA