Portal niezalezna.pl informuje, że podczas kontrowersyjnych wyjazdów edukacyjnych „Euroweek”, mogło dojść do indoktrynacji światopoglądowej. Dzieci miały rozmawiać z dorosłymi wolontariuszami o legalizacji aborcji, tzw. „małżeństwach homoseksualnych” oraz przyjmowaniu imigrantów.
Od kilku dni polski internet żyje sprawą kursów „EuroWeek”. Ich celem jest m.in. integracja osób z różnych krajów w ramach tzw. szkoły liderów. W sieci pojawiły się jednak zdjęcia dziewczynek oraz dorosłych mężczyzn. Niektóre z nich rodzą pytania o charakter zawartych znajomości. W obliczu takich treści internauci pytają o moralny wymiar całej sprawy. Zwracają uwagę na bliskość dziewczynek i o wiele starszych mężczyzn. Portal niezalezna.pl informuje jednak o nowym kontekście w sprawie „EuroWeek” i pyta czy podczas kursów dochodziło do indoktrynacji światopoglądowej dzieci z Polski.
Wesprzyj nas już teraz!
Niezalezna.pl podaje, że na wewnętrznej, zamkniętej grupie uczestników kursów edukacyjnych „EuroWeek” znaleziono zdjęcie przedstawiające nauczycielkę języka angielskiego z Myszkowa oraz dorosłego wolontariusza. Nie byłoby w tym nic zdrożnego, gdyby nie tematy dyskusji, które zostały przedstawione na kartkach papieru, trzymanych przez nauczycielkę i wolontariusza.
„Does abortion need to be legal? (Czy należy zalegalizować aborcję?), Do we need to legalize gay marriages? (Czy należałoby zalegalizować małżeństwa gejowskie?), Does Poland needs to accept refugees? (Czy Polska musi przyjąć uchodźców?)” – to tematy, które były poruszane przez uczniów w rozmowach z dorosłymi wolontariuszami z zagranicy.
Bardzo interesujące jest również to, że nauczycielka z Myszkowa, która jest widoczna na zdjęciu, brała udział w organizacji „Tęczowego Piątku”. Informację tę podaje „Kurier Zawierciański”. Czy w takiej sytuacji rozmowa o legalizacji aborcji czy tzw. małżeństwach homoseksualnych była uczciwą dyskusją czy też przybrała formę indoktrynacji? Na to pytanie być może odpowie prokuratura, która ma zostać zawiadomiona w sprawie „EuroWeek” przez prawników Instytutu Ordo Iuris.
„Jeśli prawdziwość materiałów się potwierdzi, konieczna jest reakcja karna i ochrona dzieci” – pisze mec. Bartosz Lewandowski.
źródło: niezalezna.pl, Twitter
WMa