Kościół nie jest już katolicki, tylko stał się sektą nacjonalistyczną – powiedział Radosław Sikorski w kontekście postaw antyimigranckich w Polsce. Dostało się też PiSowi.
Minister spraw zagranicznych w obu rządach Donalda Tuska, a wcześniej minister obrony narodowej w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza i rządzie Jarosława Kaczyńskiego udzielił wywiadu „Emerging Europe”. Jak informuje wpolityce.pl, Sikorski mówił o swojej nowej książce, Brexicie, PiSie oraz swoim potencjalnym powrocie do polityki.
Wesprzyj nas już teraz!
Niegdysiejszy szef polskiej dyplomacji z zadowoleniem przyjął wyniki wyborów samorządowych. Jego zdaniem pokazały one, że PiS ma poparcie jedynie w części społeczeństwa, którą określił mianem tradycjonalistów, religijnych, nacjonalistycznych i wierzących w teorie spiskowe. Takich osób ma być 1/3.
Sikorski skomentował też nastroje niechętne przyjmowaniu imigrantów. Wskazywał przy tym, że od stuleci Polska jest krajem imigrantów, a on sam był uchodźcą do Wielkiej Brytanii.
Wzbudzanie przez rządzących nastrojów antycudzoziemskich nie przystoi – jego zdaniem – Polakom. W tym kontekście Radosław Sikorski zaatakował też Kościół.
– To jest nie-polskie. Poza tym nasz Kościół nie jest już katolicki, tylko stał się sektą nacjonalistyczną. Mamy duchownych modlących się o śmierć papieża – stwierdził polityk, który nie wyklucza powrotu na scenę polityczną – mógłby kandydować do parlamentu europejskiego z list POKO.
Źródło: wpolityce.pl
MWł