Chen Guangcheng, niewidomy aktywista pro-life, który musiał uciekać przed prześladowaniami reżimu, negatywnie ocenił porozumienie Watykanu z komunistycznymi władzami Chin. Samą umowę określił mianem absurdalnej i porównał ją do wymierzenia policzka.
„Jestem przekonany, że aktywni członkowie Kościoła podziemnego, którym do tej pory udawało się uniknąć straszliwych prześladowań, mogą czuć się zdradzeni. To jak wymierzenie policzka w twarz” – pisze Chen Guangcheng na łamach „Public Discourse”. „Sam osobiście doświadczyłem przemocy i brutalności Partii Komunistycznej. Znałem i współpracowałem z niezliczoną ilością osób prześladowanych za wiarę”– dodał.
Wesprzyj nas już teraz!
Chen zaznaczył, że zbliżenie Watykanu z chińskim rządem tak naprawdę postawi hierarchów w sytuacji akceptacji działań ludzi, którzy mają na rękach krew blisko 400 milionów nienarodzonych dzieci. Dodatkowo wskazał na wzrastającą w ostatnich latach tendencję do podporządkowywania wszystkich wyznań polityce państwa. Są to działania zawarte w planie prezydenta Xi Jinpinga polegające na całkowitej sinizacji każdej religii.
„Komunistyczna Partia Chin aresztuje księży, grozi kongregacjom, przeszukuje kościoły i miejsca sprawowania kultu. Wielu nagle zniknęło, wielu było torturowanych tylko dlatego, że postanowili zachować swoją wiarę, dając jednocześnie świadectwo” – wskazał Chen Guangcheng. Niedawno kardynał Joseph Zen, najbardziej znany przeciwnik chińsko-watykańskiego porozumienia, postanowił udać się do zakonu i „milczeć”. Nie chciał bowiem poprzez swoje wypowiedzi walczyć z papieżem.
Chińsko-watykańskie porozumienie zostało podpisane 22 sierpnia 2018 roku. Papież Franciszek zatwierdził kandydatury ośmiu biskupów zaproponowanych przez komunistyczny rząd. Tym samym oficjalne zaaprobował działanie tzw. Kościoła Patriotycznego – całkowicie podporządkowanego partii komunistycznej. Zdecydowanie różni się on od „Kościoła podziemnego”, czyli katolików wiernych Watykanowi, którego członkowie są prześladowani za wierność nauczaniu Kościoła rzymskiego.
Chen Guangcheng w dramatycznych okolicznościach uciekł z Chin w 2012 roku. Niewidomy adwokat prowadził działalność na rzecz zatrzymania polityki „jednego dziecka”, która była przyczyną plagi aborcji i sterylizacji w chińskim społeczeństwie. Obecnie przebywa w Waszyngtonie, gdzie prowadzi działalność akademicką i uwrażliwia na problemy komunistycznego reżimu.
Źródło: PCh24.pl / catholicherald.com / thepublicdiscourse.com
PR