Były biskup Hongkongu, kard. Joseph Zen, zamierza zamieszkać w klasztorze i milczeć. Jak wyjaśnia, nie chce walczyć z papieżem, a obecne działania Stolicy Apostolskiej wobec Chin uważa za zdradę katolików z Państwa Środka.
Kard. Joseph Zen dał się w ostatnich miesiącach poznać jako najzagorzalszy krytyk porozumienia Stolicy Apostolskiej z Pekinem. Teraz zamierza wycofać się z życia publicznego. – Nie mogę walczyć z papieżem – powiedział hierarcha w rozmowie z francuską gazetą „La Croix”. Ja wyjaśnił, zamierza wycofać się do klasztoru i nie rozmawiać już więcej z dziennikarzami.
Wesprzyj nas już teraz!
Dotąd kard. Zen próbował zatrzymać Watykan przed podpisywaniem porozumienia z Chinami, wskazując, że byłoby to „niewiarygodną zdradą” wobec tych katolików, którzy przez całe lata ryzykowali życiem działając w podziemnym Kościele katolickim.
Stolica Apostolska zawarła z Chinami „tymczasowe porozumienie” w sierpniu tego roku. Papież uznał większość biskupów wiernych komunistycznemu reżimowi i dotychczas wyświęconych bez jego zgody. Umowa ma zapoczątkować połączenie podziemnego Kościoła katolickiego z oficjalnym i kontrolowanym przez reżim „Zjednoczeniem Patriotycznym” katolików.
Papież będzie miał ostatnie słowo w sprawie nominacji biskupów, ale kandydatów będą proponować komuniści. Zdaniem kard. Zena ma to fundamentalne znaczenie i sprawia, że w tym kontekście umowa nie ma żadnej wartości. Chińczycy będą w jego ocenie nadal represjonować wierzących, a Watykan, podpisując umowę z Pekinem, uwiarygadnia zbrodniczy totalitarny reżim.
W rozmowie z „La Croix” kardynał poinformował, że kilka tygodniu temu pojechał do Rzymu, by osobiście wręczyć papieżowi kilkustronicowy list na temat relacji z Chinami. Jak podkreślił, chciał mieć pewność, że papież rzeczywiście otrzyma ów list, bo nie ufa jego otoczeniu.
Plan wycofania się do klasztoru w razie podpisania z Chinami porozumienia kardynał zdradził już na początku tego roku.
Źródło: die-tagespost.de
Pach
Do czego prowdzi porozumienie Watykanu z Pekinem? Oglądaj ekskluzywny wywiad z kard. Josephem Zenem.