Emerytowany biskup Hongkongu kard. Joseph Zen Ze-kiun przybył do Watykanu, by wręczyć papieżowi dramatyczny list z apelem o zwrócenie uwagi na sytuację Kościoła w Chinach. Od momentu podpisania porozumienia Pekin-Watykan sytuacja katolików pogarsza się.
Wesprzyj nas już teraz!
Porozumienie było przedstawiane jako szansa na zalegalizowanie działalności Kościoła w Chinach. Na jego mocy Watykan uznał biskupów wybranych przez Pekin, nie mających wcześniej zgody papieża na posługę.
Dezorientacja
Okazuje się jednak, jak zrelacjonował kard. Joseph Zen Ze-kiun, że sytuacja Kościoła w Chinach pogarsza się. – Kapłani wzywali pomocy, ponieważ chińskie władze zmuszały ich do wstąpienia do Chińskiego Katolickiego Stowarzyszenia Patriotycznego i uzyskania specjalnego kapłańskiego certyfikatu. Władze powoływały się przy tym na porozumienia zawarte między Chinami a Watykanem – powiedział kard. Zen.
Co więcej, nie wszystkie punkty porozumienia są jawne. Część z nich nie została jeszcze upubliczniona, a to oznacza, że katolicy – dotąd praktykujący nielegalnie – nie wiedzą, co mają robić. – Niektórzy księża po prostu uciekli zdezorientowani, zagubieni i rozdrażnieni. Po prostu nie wiedzieli co mają robić, nie rozumieli, dlaczego porozumienie nie jest jawne. Nie wiedzieli też, czy to do czego zmuszały ich chińskie władze jest zgodne z porozumieniem i wolą Watykanu czy nie – relacjonował kard. Zen.
Hierarcha przybył do Watykanu, by wręczyć papieżowi specjalny list, liczący siedem stron. Wyjaśnia w nim sytuację Kościoła w Chinach, kryzys w jakim się znajduje oraz prosi o zwrócenie uwagi na to, co dzieje się obecnie z katolikami w Państwie Środka.
Kard. Zen zdecydowanie ocenił, iż wyznawcom Chrystusa w Chinach grożą kolejne prześladowania, tamtejszy Kościół stoi wobec nowych wyzwań, a zawarte przed kilkoma tygodniami porozumienia Komunistycznej Partii Chin i Stolicy Apostolskiej, pomogło tej pierwszej stłumić katolicką społeczność w tym kraju.
– Chciałbym porozmawiać z papieżem, bo wierzę, że ta rozmowa może być ostatnią szansą, by Ojciec Święty rozważył raz jeszcze podjętą wcześniej decyzję – stwierdził kard. Zen.
Bezwzględne posłuszeństwo
Duchowny opisywał przypadki konfiskaty pieniędzy Kościoła przez władze, ale także fizyczne ataki na kapłanów i ich rodziny. Stwierdził, że niektórzy stracili nawet życie w wyniku działań państwowych służb.
– Jestem bardzo zaskoczony, ponieważ mam wrażenie, że papież nie rozumie sytuacji Kościoła w Chinach – ocenił kard. Zen.
Porozumienie Watykanu z Chinami zostało zawarte 26 września, cztery dni po podpisaniu umowy tymczasowej. Przedstawiciele Watykanu uzasadniali je koniecznością wsparcie dla dalszego głoszenia Ewangelii w Chinach, a także potrzebą jedności w tamtejszym Kościele.
Kard. Zen przyznał, iż podejrzewa, że papież nie otrzymał pełnych informacji dotyczących sytuacji chińskiego Kościoła. Skrytykował też watykańskiego sekretarza stanu kard. Pietro Parolina, który negocjował porozumienie z chińskim rządem. Ocenił jego działania niezwykle surowo. – Jest doświadczony. Zna gorsze oblicze Chin i nie ufa chińskiej stronie. Wykorzystuje ją jednak do nawiązywania stosunków dyplomatycznych – stwierdził hierarcha.
– Papież jest dla nas bardzo ważny, nie atakujemy go – zastrzegał kard. Zen – Jednak w przypadku porozumienia papież popełnił błąd. Wierzę, że można to naprawić. A jeśli nie, być może jego następca to zrobi. Ale ostatecznie taka jest w tym momencie decyzja papieża. I ona nas obowiązuje. Od tej reguły nie ma wyjątku.
Źródło: ucanews.com
ged