12 października 2018

O zwodniczym marksizmie i nowym totalitaryzmie. Abp Gądecki na Synodzie Młodych

( abp. Stanislaw Gadecki Fot: Krystian Maj/FORUM)

Postmodernistyczny totalitaryzm, który zabija duszę, ale nie ciało młodych – to jedna z kwestii interwencji abp. Stanisława Gądeckiego na Synodzie Młodych.

 

9 października przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski przypomniał, że dzisiejsze czasy określa się jako erę postmodernistyczną, czasami nazywaną także epoką posthumanistyczną, w której nie można już stworzyć globalnej wizji. Świat wydaje się być rozczłonkowany. Trudno znaleźć w nim podstawy etyczne, ludzkie czy religijne. Nasze czasy są silnie naznaczone relatywizmem, który dotyka przede wszystkim dusze młodych ludzi.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Metropolita poznański podczas Synodu Młodych przestrzegł przed niebezpieczeństwem „ukrytego totalitaryzmu”, określającym kontekst, w którym przyszło żyć i dorastać młodym ludziom. Zwrócił uwagę, że różni się on od totalitaryzmów XX wieku, ponieważ nie domaga się przemocy, jak komunizm czy nazizm, ale okazuje się znacznie bardziej skuteczny. „Nie zabija ciał młodych, lecz ich dusze” – zauważył hierarcha.

 

Według duchownego, jest to „zakamuflowany totalitaryzm”, który poprzez bezpośrednią lub pośrednią komunikację medialną wywiera wpływ na młodych ludzi. „Wykluczając opinie, które nie pasują do istniejącego dyskursu społecznego, nie używa przemocy, ale raczej wykorzystuje władzę pieniądza, propagandy i ośmieszania” – wskazał arcybiskup. Przypomniał, że najważniejszym punktem obrony przed postmodernistycznym totalitaryzmem jest rodzina, co potwierdzają ostatnie badania przeprowadzone w siedmiu krajach europejskich: w Austrii, Czechach, Niemczech, Polsce, Słowacji, Rumunii i na Węgrzech. Pokazują one, że rodzina jest jedyną społecznie zakorzenioną strukturą i najważniejszym punktem odniesienia. Kościoły chrześcijańskie, a zwłaszcza Kościół katolicki tradycyjnie reprezentują drugą formę obrony przed tym nowym zakamuflowanym totalitaryzmem.

 

Metropolita Poznański przypomniał niedawne uroczystości w Trewirze na cześć jednego z twórców ideologii komunistycznej, Karola Marksa i odsłonięcie jego pomnika, co każe nam zapytać, czy świat zachodni jest mniej odporny na totalitarną ideologię w wersji komunistycznej niż w wersji nazistowskiej? Szef episkopatu Polski zwrócił uwagę, że ideologie XX wieku zasadniczo chciały stworzyć nowego człowieka i nowy świat, zrywając radykalnie z przeszłością. Teraz jest to klucz do pojawiania się wzorców myślowych charakterystycznych dla dzisiejszych młodych ludzi i przykład myślenia przedtotalitarnego. Ostatnie badania bowiem wyraźnie pokazują, że ta linia myślenia bardzo dobrze odzwierciedla zmiany, dokonujące się w rozumieniu małżeństwa i rodziny, a także silną tendencję młodych do redefiniowania tych pojęć.

 

„W tej sytuacji rolą Kościoła jest ochrona młodych ludzi, aby nie ulegli pokusie postmodernistycznego totalitaryzmu, który może manifestować się w bardzo atrakcyjny sposób, pod pozorem ochrony ludzkiej wolności” – zauważył arcybiskup Gądecki. Zdaniem polskiego purpurata, Kościół powinien – jako antidotum na uwodzicielski postmodernizm – zaproponować przesłanie Listu św. Pawła do Filipian. Duchowny przypomniał słowa Apostoła, który napisał: „W końcu bracia, wszystko, co jest prawdziwe, co godne, sprawiedliwe, co czyste, co mile, co zasługuje na uznanie: jeśli jest jakąś cnotą i czynem chwalebnym – to miejcie na myśli!”

 

Wcześniej, w podsumowaniach dotyczących prac nad „Instrumentum laboris”, polski duchowny podkreślał, by w dokumencie końcowym wybrzmiał mocno aspekt nauczania Kościoła. Chodzi o to, by Kościół był przedstawiany nie tylko jako wielka rodzina, wspólnota wierzących, ale także jako „Matka i Nauczyciel”. Chociaż wielu uczestników Synodu stwierdziło, że Kościół winien być „bardziej empatyczny”, formując i wspierając różne ruchy liturgiczne, abp Gądecki zauważył, że ważne jest wyartykułowanie misji zbawczej Kocioła.

 

Podsumowując prace w grupach, metropolita Gądecki mówił o dążeniu duchownych do lepszej formacji przyszłych kapłanów, by potrafili mieć dobry kontakt z młodzieżą katolicką, a także różnych kultur i wierzeń. Podkreślano też potrzebę wychowania młodych ludzi, prowadząc do osobistego spotkania z Chrystusem w wierze, łasce, byciu świadkiem Chrystusa i czynnym uczestnikiem w budowaniu świata otwartego na Ewangelię.  

 

W podsumowaniu z 5 października, polscy delegaci na Synod zwrócili uwagę na kwestie życia w małżeństwie, roli ojca w rodzinie, młodych imigrantów i świadectwo życia młodych ludzi. Wskazano na potrzebę właściwego przygotowania do małżeństwa. Biskup pomocniczy z Kielc, Marian Florczyk mówił o potrzebie uwzględnienia kontekstu kulturowego w katechezach przedmałżeńskich, ponieważ wzrasta liczba małżeństw mieszanych.

 

Podczas dyskusji w grupach z udziałem polskich duchownych wskazano na ważną rolę ojca w rodzinie, którego przykład przyciąga dzieci do wiary. Kolejnym tematem była kwestia imigrantów w szerokim znaczeniu. Polscy hierarchowie mówili o bardzo złym stanie religijnym przybyszy. Zastanawiano się, jakiej pomocy należy im udzielać. Zwrócono także uwagę na młodych ludzi ewangelizujących pośród rówieśników, dających im przykład swoim życiem. „Chodzi o to, aby młodzi wierzący poprowadzili innych młodych ludzi do Jezusa Chrystusa, ponieważ On jest tym, który kształtuje ich życie. Kościół jest w rzeczywistości wspólnotą, która charakteryzuje się wiarą w Jezusa Chrystusa, który żyje dzięki tej wierze” –  podkreślił biskup Florczyk.

 

Biskup pomocniczy z diecezji warszawsko-praskiej, ks. Marek Solarczyk wskazał, że „podnoszone [podczas Synodu] kwestie pokazują z jednej strony całe bogactwo i możliwości, takie jak dobra liturgia, ale także zagrożenia, takie jak sekty, które istnieją w niektórych krajach”. Dyskusje dotyczyły również wpływu mediów społecznościowych na życie młodych ludzi.

 

Biskup z Kielc podczas pierwszej sesji Synodu poruszał tematykę wiary i sportu w życiu młodych ludzi. „Sport i wiara potrzebują się nawzajem, aby kształtować umysł, ciało i ducha, tak aby uformować całego człowieka jako osobę” – powiedział w pierwszym dniu Synodu. „Czy istnieje kompetentny asystent, przyjaciel, człowiek Kościoła, który wie, jak skierować wysiłek sportowca ku duszy, ku wartościom moralnym, ku Chrystusowi i sprawić, by zrozumiał, że człowiek jest wyjątkową jednością ducha i ciała?” – pytał hierarcha.

 

„Większość sportowców zdaje sobie sprawę, że ich kariera, sukces i sława wkrótce przeminą, i dlatego zastanawia się nad swoją przyszłością. My, ludzie Kościoła, zwykle jesteśmy z nimi tylko jako fani, kibicujemy im jak wszystkim innym, tj. przed telewizorem lub na stadionie. Podczas kilku ostatnich igrzysk olimpijskich, tylko kilku drużynom narodowym towarzyszyli kierownicy duchowi, chociaż organizatorzy zapewnili odpowiednie miejsca w wiosce olimpijskiej na modlitwy i spotkania duchowe. Ta troska duszpasterska o sportowców powinna być włączona w życie Kościoła każdego narodu i każdej diecezji. Sport i wiara potrzebują się nawzajem, aby kształtować umysł, ciało i ducha, tak aby uformować całego człowieka jako osobę. Ewangelia i nauczanie Kościoła wzbogacają i kształtują sportowców wewnętrznie. Ci, którzy chcą stać się prawdziwymi mistrzami, muszą patrzeć na Chrystusa, Mistrza życia, Mistrza ludzkości; muszą patrzeć na Tego, który jest drogą prowadzącą do ostatecznego zwycięstwa” – konstatował duchowny.

 

Purpurat dodał, że „dzisiaj godność sportowca, ale również zasady fair play, są narażone na różne niebezpieczeństwa”.  Dlatego „świat sportu musi rozpoznać prawdziwe wartości i normy moralne. Otóż tu właśnie jest miejsce dla Chrystusa, dla wiary i dla towarzysza, który, jako świadek Jezusa, może dopomagać w tym, aby świat sportu stawał się piękniejszym”.

 

Źródło: zenit.org, CNA, catholic.org, echodnia.eu,

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 251 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram