Rząd Rwandy rozpoczął kampanię skierowaną przeciw powstawaniu nowych wyznań protestanckich. Władze nałożyły na przyszłych duchownych obowiązek ukończenia studiów wyższych. Nowe prawo dotyczyć będzie również katolickich księży i muzułmańskich imamów.
Zjawisko powstawania nowych, zakorzenionych w protestantyzmie wyznań, przybrało w Rwandzie potężne rozmiary. Do tej pory praktycznie każdy mógł założyć własny związek wyznaniowy, nie posiadając do tego żadnych kwalifikacji formalnych. Rząd Rwandy postanowił ukrócić proceder.
Wesprzyj nas już teraz!
Teraz aby założyć nowe wyznanie, twórca związku będzie musiał dysponować dyplomem ukończenia studiów na poziomie licencjata w dziedzinie nauk religijnych. Dodatkowo zabronione będzie sprawowanie posługi przez wszystkie osoby w jakikolwiek sposób zaangażowane w ludobójstwo z 1994 roku. Wyłączone z przewodzenia praktykom religijnym będą także osoby mające rasistowskie poglądy czy propagujące dyskryminację.
– Zgadzam się z nowym prawem. Niektóre wspólnoty zaczęły działać w niebezpieczny sposób – powiedział luterański hierarcha Evalister Mugabo. Zdaniem władz, przepisy wprowadzą porządek w strukturach wyznaniowych oraz zakończą działalność pastorów o wątpliwej reputacji, których poglądy mogą popchnąć ludzi do niebezpiecznych zachowań.
– Każdy mógł wstać rano i założyć kościół. Założenie grupy wyznaniowej nie wiązało się z najmniejszymi wymaganiami. My po prostu chcemy wprowadzić lepszą organizację dla tych grup – powiedziała Judith Uwizeye, minister w rządzie prezydenta Paula Kagame. Projekt ustawy zyskał wielu zwolenników w rwandyjskim parlamencie.
Nie jest to pierwszy krok w walce ze zjawiskiem. W marcu 2018 roku rząd zdecydował się na zamknięcie niemal 700 „domów modlitwy” i meczetów. Najbardziej dotknięte działaniami zostały wspólnoty pentakostalne.
Źródło: ncronline.com
PR