O tym, że męczennicy są „solą” polskiej ziemi, powiedział bp Mirosław Milewski 12 czerwca wieczorem w płockiej bazylice katedralnej . Przewodniczył Mszy św. we wspomnienie 108 błogosławionych męczenników II wojny światowej. Na czele tego grona znajduje się bł. abp Antoni J. Nowowiejski, biskup płocki w latach 1908-1941, zamęczony przez Niemców w obozie w Działdowie.
Bp Mirosław Milewski przewodniczył Mszy św. w katedrze we wspomnienie liturgiczne 108 męczenników II wojny światowej. W tym gronie znajdują się dwaj biskupi płoccy: abp Antoni J. Nowowiejski i bp Leon Wetmański, którzy zostali zamęczeni w obozie w Działdowie.
Wesprzyj nas już teraz!
Odwołał się też do Ewangelii z dnia o tym, że chrześcijanin powinien stawać się „światłem i solą tego świata” (por. Mt 5,13-16), „miastem na górze”, „lampą na świeczniku”; że powinien być jak sól, która nadaje smak potrawom – nadawać smak życiu swojemu i innych, niejako „przyprawiać” je chrześcijaństwem.
– Ofiary II wojny światowej są przykładem bycia „solą” naszej ziemi, naszej Ojczyzny, w 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości i po wszystkie czasy. Ale modlę się też, żebyśmy wszyscy byli „światłem i solą” chrześcijaństwa. Ani ja, ani nikt z obecnych w tej katedrze nie będzie w stanie stać się „światłem i solą” – bez modlitwy. Nie będzie w stanie walczyć z duchowymi ciemnościami tego świata bez zwrócenia się ku Bogu, bez ufnego ofiarowania Mu swojego życia – podkreślił bp Milewski.
Kaznodzieja odwołał się do opowieści Jima Caviezela, odtwórcy roli Jezusa Chrystusa w filmie „Pasja”, który podczas kręcenia filmu odmówił wiele Różańców, a gdy była grana scena Ostatniej Wieczerzy – patrzył na Najświętszy Sakrament. Do zagrania kluczowych scen potrzebna mu była realna obecność Pana Jezusa, w innym razie nie byłby w stanie „grać” tej obecności.
– Nie traćcie swojego „chrześcijańskiego smaku”, nie chowajcie się pod korcem z lęku czy lenistwa, nie bójcie się iść do źródła, jakim jest Bóg. Niech dzięki wam inni poczują ten niepowtarzalny smak bycia uczniem Jezusa, bycia człowiekiem modlitwy, katolikiem, który klęka na widok Najświętszego Sakramentu, adoruje Go. Bądźcie dla innych jak lampy, które oświecają drogi prowadzące do Pana – zaapelował bp Milewski.
Arcybiskup Antoni Julian Nowowiejski (1858-1941) był biskupem płockim przez 33 lata, liturgistą, historykiem, animatorem studiów kościelnych w odrodzonej po rozbiorach Polsce. Niemcy aresztowali go w 1940 roku wraz z grupą duchownych z Płocka, a potem osadzili w obozie koncentracyjnym w Działdowie. Hitlerowcy poddawali 83-letniego hierarchę szczególnym upokorzeniom. Był torturowany, gdyż odmówił podeptania rzuconego w błoto przez esesmanów swego biskupiego krzyża. Zmarł prawdopodobnie 28 maja 1941 roku w obozie, na skutek ustawicznego, wyrafinowanego maltretowania.
Biskup Leon Wetmański (1886-1941) był biskupem pomocniczym diecezji płockiej, człowiekiem głębokiej wiary, oddanym najbardziej potrzebującym. Aresztowano go razem z abp. Nowowiejskim, a potem osadzono w obozie koncentracyjnym w Działdowie, gdzie zakończył życie w wyniku udręk obozowych i chorób prawdopodobnie 1 października 1941 r. W testamencie z 14 kwietnia 1932 roku napisał: „Jeślibyś, Boże miłosierny i dobry, dał mi łaskę, którą nazywają śmiercią męczeńską, przyjmij ją głównie za grzechy moje i za tych, którzy by mi ją zadawali, aby i oni Ciebie, Boże dobry i miłosierny, całym sercem kochali”.
Obaj biskupi zostali beatyfikowani wraz ze 106 innymi męczennikami II wojny światowej (księżmi, zakonnikami, zakonnicami, osobami świeckimi) w niedzielę 13 czerwca 1999 r. w Warszawie, przez papieża Jana Pawła II.
KAI
TK