30 marca 2018

Teolog apeluje o jasne nauczanie. „Inaczej moralność seksualna zawali się jak domek z kart”

(Fot. Jakub Porzycki / FORUM)

Tylko biskupi mogą skłonić papieża do położenia kresu szerzącym się błędom. Jeżeli tak się nie stanie, to katolicka moralność seksualna zawali się jak domek z kart – pisze amerykański teolog.

 

Christian Brugger, doktor teologii i były doradca komisji doktrynalnej amerykańskiego episkopatu, przestrzega przed zawaleniem się budowli katolickiej moralności seksualnej. W liście otwartym do biskupów całego Kościoła katolickiego pisze o zagrożeniach, które pojawiły się dziś wokół adhortacji apostolskiej Amoris laetitia i wzywa do działania.

Wesprzyj nas już teraz!

 

We wstępie do listu dr Brugger zwraca uwagę, że św. Jan Paweł II w Veritatis splendor z całą mocą ostrzegał, że twierdzenie, iż prawo moralne jest wyłącznie ideałem, w połączeniu z odwoływaniem się do „złożonych okoliczności” i „aktywności sumienia”, prowadzi do usprawiedliwiania zachowań jawnie sprzecznych z prawem Bożym i naturalnym. Dziś, po 25 latach, na gruncie Amoris laetitia tak się właśnie dzieje, przekonuje teolog. Jego zdaniem tak zwany „nowy paradygmat” jest po prostu niezgodny z katolicką wiarą, szkodzi ludzkim duszom i podkopuje katolicką moralność.

 

„Ten nowy paradygmat – choć otwarcie nikt się do tego nie przyznaje – pozwala księżom i biskupom na jednoczesne zapewnianie o akceptowaniu nauki moralnej Kościoła i pozwalanie indywidualnym sumieniom nieżyjącym w zgodzie z tym nauczaniem na kontynuowanie swojej praktyki i przystępowanie do Stołu Pańskiego” – pisze teolog.

 

W takich krajach jak Niemcy, Argentyna i Malta faktem stali się już „katoliccy cudzołożnicy”, którzy żyjąc w obiektywnie grzesznych związkach mogą swobodnie przystępować do Komunii świętej nie mając bynajmniej zamiaru zmiany swojego zachowania, ubolewa Brugger.

 

Teolog jest przekonany, że kwestia rozwodników to dopiero początek.

 

„Jeżeli dopuścicie, by ten nowy paradygmat szerzył się w korpusie katolickiego nauczania moralnego, to jego logika będzie z całą pewnością stosowana także względem antykoncepcji (choć starożytne nauczanie Kościoła potwierdzono w Gaudium et Spes i Humanae Vitae), zachowań homoseksualnych (choć nauczanie potwierdzono w Persona Humana i Katechizmie) oraz względem innych tradycyjnie odrzucanych działań”, pisze do biskupów.

 

Według Bruggera zwolennicy tych zmian będą przekonywać, że po prostu „stosują nauczanie Kościoła z większą wrażliwością duszpasterską, zwracając pilniejszą uwagę na złożoność konkretnych przypadków i okazując większy szacunek godności sumienia”. Będą przy tym twierdzić, że nie naruszają doktryny jako takiej.

 

Teolog uważa, że apele świeckich i księży niczego nie zmienią, bo papieża do działania mogą skłonić tylko biskupi. „Jedynie braterskie interwencje biskupów mogą rodzić nadzieję odwrotu od tego, co będzie z całą pewnością duchową katastrofą Kościoła katolickiego” – pisze.

 

„Jeżeli nowy paradygmat zostanie oficjalnie zastosowany względem stosunków seksualnych z użyciem antykoncepcji, to wszystkie normy katolickiej moralności seksualnej upadną jak kostki domina. Pojawi się wielkie zło. Wiele dusz zostanie straconych. Bóg wyprowadzi z tego oczywiście dobro. Ale nie bez niepowetowanych strat”, ostrzega.

 

Brugger wzywa stąd biskupów do czworakich działań. Zaleca dosłownie:

1. Pisać prywatnie do nuncjusza apostolskiego swojego kraju i prosić go z pełnym szacunkiem, by powiadomił Ojca Świętego o waszych troskach odnośnie „nowego paradygmatu”, a zwłaszcza by wezwał go do odstąpienia od jego zastosowania w nauczaniu Humane Vitae.

 

2. Pisać prywatnie do samego papieża Franciszka, po bratersku wyrażając tę samą troskę i z szacunkiem prosząc go o jednoznaczne nauczanie o prawdach moralnych wiary katolickiej, zwłaszcza w kwestiach odnoszących się do piątego i szóstego przykazania Dekalogu; oraz do naprawienia duszpasterskich błędów, które zrodziły się z części jego nauczania.

 

3. Publicznie ogłosić w waszych diecezjach zespół norm duszpasterskich w ważnych sprawach podnoszonych przez Amoris laetitia (zwłaszcza rozdział 8), norm spójnych z nauczaniem Jana Pawła II, Benedykta XVI, katolicką moralnością i tradycją duszpasterską.

 

4. Kontaktować się prywatnie z tak samo usposobionymi biskupami i zastanowić się nad konstruktywną drogą do wykorzystania swojego magisterium w celu wykonania biskupich obowiązków wskazywanych w Katechizmie Kościoła Katolickiego: Urząd Nauczycielski musi chronić [Lud Boży] przed wypaczeniami i słabościami oraz zapewnić mu obiektywną możliwość wyznawania bez błędu autentycznej wiary. Misja pasterska Urzędu Nauczycielskiego jest ukierunkowana na czuwanie, by Lud Boży trwał w prawdzie, która wyzwala (KKK 890).

 

Brugger uważa, że biskupi pisząc o „nowym paradygmacie” mogliby wzorować się na Veritatis Splendor 76.

 

„Byłoby łatwo powiedzieć: Zrobiłem wszystko, co mogłem. Reszta jest w rękach Boga. Musimy zadowolić się zostawieniem tego w tym punkcie. Proszę, zauważcie, to wy jesteście w tej skrajnie poważnej sytuacji rękami Jezusa” – pisze wreszcie Brugger i zapewnia, że osobiście jest gotów pomóc biskupom we wszystkim, w czym będzie w stanie.

 

źródło: ncregister.com, kath.net

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 405 870 zł cel: 500 000 zł
81%
wybierz kwotę:
Wspieram