Minęło 16 lat od zalegalizowania eutanazji w Holandii. W tym czasie w Holendrach ukształtował się wręcz „nawyk” zabijania osób w podeszłym wieku – twierdzi dr Jacobs Kohnstamma, przewodniczący Regionalnej Komisji Oceny Eutanazji.
Statystyki tzw. wspomaganych samobójstw są przerażające. Publikowane każdego roku raporty Komitetu Kontroli Eutanazji nie pozostawiają wątpliwości – „pozbywanie” się starszych i cierpiących ludzi w Holandii to już niemal plaga.
Wesprzyj nas już teraz!
Z tegorocznego raportu wynika, że w 2017 roku zabito w warunkach klinicznych 4,4 proc. osób, które straciły życie. To o 8 proc. osób więcej niż w roku 2016. 90 proc. z poddanych eutanazji cierpiało na raka, zaś 83 osoby zmagały się z problemami psychicznymi. Ta druga statystyka budzi szczególne przerażanie nawet w samej Holandii, bowiem istnieje podejrzenie, że zabite w ten sposób osoby nie były nawet świadome, że taka decyzja została podjęta przez ich opiekunów.
Od 2002 roku liczba osób poddawanych w Holandii eutanazji stale rośnie. Istnieje realna groźba, że proceder ten zostanie rozszerzony. Presja lewicowych środowisk jest bowiem ogromna.
Co więcej, sądy przyznają możliwość zadawania tzw. godnej śmierci także stowarzyszeniom (sic!). W 2017 roku takie prawo przyznano grupie Ostatnia Wola.
FLC