Nie każde słowo papieża jest nieomylne. Dlatego też w pewnych przypadkach hierarchowie, a nawet wierni świeccy mogą, a nawet powinni wstrzymać się od ślepego posłuszeństwa. Nie może to jednak nigdy prowadzić nas do odrzucenia prymatu świętego Piotra i Jego następców. Jego negacja oznacza bowiem otwarcie się na błąd i upadek duszy. W ramach cyklu „Błędy współczesności” przedstawiamy zbiór wypowiedzi papieży i soborów potwierdzających tę tezę i negujących dążenia do odrzucenia prymatu Piotra.
W dzisiejszych czasach szczególnie dobrze widać, że wiara w jeden, święty, powszechny i katolicki Kościół musi być głęboka a nasza wiedza o tym, czym jest Kościół– stale pogłębiana. W dobie rozszalałych błędów łatwo bowiem zgubić poprawny azymut, albo z gruntu odrzucić całe urzędy, piastowane przez osoby, których wypowiedzi wprawiają czasami w konfuzję. Nigdy nie wolno nam odrzucić urzędu Piotrowego – bez niego nie będzie Kościoła. W dobie kryzysu jednak musimy również szerzyć wiedzę na temat tego, które wypowiedzi papieży są nieomylne, a które pozostają kwestią prywatnego nauczania.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak uczy Sobór Watykański I„(…) zanim Chrystus został uwielbiony, prosił Ojca nie tylko za Apostołów, ale także za tymi, którzy dzięki ich słowu mieli uwierzyć w Niego, by wszyscy stanowili jedno, jak Syn i Ojciec są jedno”. Dlatego apostołów, których wybrał sobie ze świata, Chrystus posłał tak, jak sam został posłany przez Ojca”. W ten sposób chciał, aby w Jego Kościele byli pasterze i nauczyciele aż do skończenia świata.
Aby zaś episkopat był jeden i niepodzielny oraz aby cała rzesza wiernych mogła być zachowana w jedności wiary i w komunii przez związanych ze sobą nawzajem kapłanów, stawiając św. Piotra na czele pozostałych apostołów, ustanowił w nim trwałą zasadę i widzialny fundament tej dwojakiej jedności. Na jego męstwie miała być zbudowana wieczna świątynia, a z wytrwałości jego wiary miała się wznosić do nieba wielka godność Kościoła”.
(Pastor Aeternus, Sobór Watykański I rozdział 2-3 / soborowastrefa.pl)
Kościół jest zawsze ten sam
„Ale Chrystus ustanowił swój Kościół jako społeczność, z istoty swej na zewnątrz widomą, aby pod kierownictwem jednej głowy (Mt 16,18; Łk 22,32; Jn 21;15-17), przez nauczanie żywym słowem (Mk 16,15), i przez udzielanie Sakramentów, tych źródeł łask niebieskich (Jan 3, 6, 48 – 59, 20, 22; Mt 18-16), kontynuowała w przyszłości dzieło odkupienia ludzkości”. (…) – uczy Pius XI w Mortalium animos.
„Ten tak cudownie ustanowiony Kościół nie mógł po śmierci swego Założyciela i Apostołów, tych pierwszych pionierów swego rozpowszechnienia, upaść lub być obalonym, boć przecie Jego zadaniem było, wszystkich ludzi, bez różnicy czasu i przestrzeni doprowadzić do zbawienia: Idźcie przeto i nauczajcie wszystkie narody” (Mt 28,19).
Czyż więc Kościołowi w jego ciągłym, nieprzerwanym wypełnianiu swego przeznaczenia może zabraknąć skutecznej siły, skoro go przecież sam Chrystus wciąż wspomaga, On, który uroczyście przyobiecał: „Ecce vobiscum sum omnibus diebus, usque ad consumationem saeculi” („Oto jestem z wami po wszystkie dni, aż do końca świata”)? (Mt 28-20).
Nie może więc być inaczej, jak tylko, że Kościół Chrystusa nie tylko dzisiaj ale i po wsze czasy, istnieje, lecz musi być z konieczności ten sam, jak był za czasów Apostołów, chyba, że ktoś powiedziałby – co nie daj Boże – że Chrystus Pan nie sprostał swym zamiarom, lub też, że pomylił się wówczas, gdy zapewniał, że bramy piekieł nigdy go nie zwyciężą (Mt 16,18)” – dodaje papież. (Pius XI Mortalium animos)
Katechizm o władzy kluczy
„Jezus powierzył Piotrowi specjalną władzę: Tobie dam klucze Królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie (Mt 16, 38 19). Klucze oznaczają władzę zarządzania domem Bożym, którym jest Kościół. Jezus, „Dobry Pasterz” (J 10,11), potwierdził to zadanie po swoim Zmartwychwstaniu: Paś baranki moje! (J 21,15-17).
Wiązanie i rozwiązywanie oznacza władzę odpuszczania grzechów, ogłaszania orzeczeń doktrynalnych i podejmowania decyzji dyscyplinarnych w Kościele. Jezus powierzył tę władzę Kościołowi przez posługę Apostołów (Mt 18,18), a w sposób szczególny Piotrowi. Samemu zaś Piotrowi powierzył wyraźnie klucze Królestwa”. (Katechizm Kościoła Katolickiego, 553).
Sobór Florencki: Papież osiada pełnię władzy
„Określamy też, że święta Stolica Apostolska i biskup rzymski posiadają prymat nad całym światem, a biskup rzymski jest następcą św. Piotra, Księcia Apostołów, i prawdziwym zastępcą Chrystusa, głową całego Kościoła oraz ojcem i nauczycielem wszystkich chrześcijan. Jemu w osobie św. Piotra przekazana została przez Pana naszego Jezusa Chrystusa pełna władza pasterzowania, rządzenia i kierowania Kościołem powszechnym, zgodnie z uchwałami soborów ekumenicznych i świętych kanonów” (Sobór Florencki Laetentur coeli 17 / soborowa.strefa.pl )
Należy podporządkować się autorytetowi Piotrowemu
Jak pisał Pius XI w Mortalium animos „są zresztą i tacy, którzy oczywiście przyznają, że protestantyzm zbyt nieopatrznie odrzucił nie które istotne artykuły wiary i nie które na wskroś możliwe do przyjęcia i cenne obrządki zewnętrznego kultu, przy których natomiast Kościół katolicki jeszcze trwa. Dodają jednak zaraz, że i ten Kościół działając nieprawnie, skaził pierwotna, wiarę chrześcijańską: dołączył bowiem nie które artykuły, których Ewangelia nie zna, a które jej nawet wręcz się sprzeciwiają.
Do nich zaliczają na sam przód naukę o Prymacie, jurysdykcji przyznanej Piotrowi i Jego następcom na Stolicy Rzymskiej. Niektórzy z nich, chociaż nieliczni, chcą w prawdzie przyznać Biskupowi Rzymskiemu albo pierwszeństwo honorowe, albo jurysdykcje, albo też w ogóle jakąś władzę, która jednak wyprowadzają nie z prawa Boskiego, lecz nie jako z woli wiernych. Inni znowu zgodziliby się nawet, by Papież przewodniczył ich, co prawda, nieco niesamowitym, zjazdom.
Jeżeli zresztą spotkać można wielu niekatolików, którzy w pięknych słowach głoszą braterską wspólność w Chrystusie, to przecież nie ma ani jednego, któremu przez myśl by przeszło poddać się posłusznie w nauce i kierownictwie Namiestnikowi Jezusa Chrystusa. W międzyczasie oświadczają, że chcą wprawdzie rokować z Kościołem Rzymskim, lecz z zastrzeżeniem równości wzajemnych praw, to znaczy jako równouprawnieni. Gdyby jednak mogli rokować, to bez wątpienia w rokowaniach dążyliby do takiej umowy, która umożliwiłaby im trwanie przy tych zapatrywaniach z powodu których błąkają się jeszcze ciągle poza jedyną owczarnią Chrystusa”. (Mortalium animos 7,8 / opoka.org.pl ).
Zgubne skutki odrzucenia prymatu papieskiego
Pius XII podkreślił, że ludzie twierdzący, że uznają Chrystusa za głowę Kościoła, ale niepodążający za Jego ziemskim Wikariuszem kroczą niebezpieczną ścieżką. Ich niszczenie widzialnych więzów jedności sprawia, że ludzie poszukujący Bramy Zbawienia nie mogą jej znaleźć. (Por. Pius XII, Mystici Corporis Christi, n. 41).
Leon XIII zauważył zaś, że nikt nie może odłączać się od nieomylnego autorytetu Kościoła. Dodał, że gdyby umysły wszystkich skierowały się ku nieomylnemu urzędowi nauczycielskiemu Kościoła, to wszyscy mogliby się cieszyć większym bezpieczeństwem od błędu. Odejście od tego myślenia oznaczałoby bowiem odejście od Przedwiecznej Mądrości. (Por. Leon XIII Testem benevolentiae).
Wszystkie te cytaty przypominają, że nie będzie Kościoła bez papiestwa. Ideę tę odrzucili schizmatycy i heretycy, i do dziś skutki ich grzechu pokutują brakiem jedności wśród chrześcijan. Nie możemy pozwolić sobie na to, by wierni, przywiązani do Tradycji katolicy, choćby musieli cierpieć wewnątrz Kościoła (co było przecież udziałem wielu świętych!) kiedykolwiek podważali samą ideę papiestwa.
mjend
W ramach cyklu ukazały się dotąd:
Zaczynamy cykl #błędy współczesności. Bo nauka Kościoła jest wieczna!
Ubóstwienie ubóstwa. Czy bieda wystarczy do zbawienia?
„Starsi bracia” ważniejsi niż Prawda?