Jak informują m.in. Church Militant i LifeSiteNews grupa byłych muzułmanów, którzy nawrócili się na katolicyzm, opublikowała list do papieża Franciszka, nie mogąc się doczekać odpowiedzi na „swoje listy i prośby o spotkanie”. Wyrażają w nim swoje zaniepokojenie postawą ojca świętego wobec islamu, jak i jego wypowiedziami na temat wyznawców Allaha.
W liście byli muzułmanie piszą m.in., że nie rozumieją nauczania papieża zawartego w akapitach 252 i 253 adhortacji Evangelii gaudium, stwierdzając: „Jeśli islam jest sam w sobie dobrą religią, jak [Ojciec Święty] wydaje się nauczać, to dlaczego zostaliśmy katolikami? Czy Wasze słowa nie kwestionują trafności wyboru, którego dokonaliśmy z narażeniem swojego życia? Islam zaleca śmierć dla apostatów (Koran 4,89; 8,7-11)”.
Wesprzyj nas już teraz!
Konwertyci piszą w opublikowanym w internecie dokumencie, że islam jest Antychrystem, który jest „wrogiem wszystkich” i powołując się na Koran wykazują, że charakterystyczna dla tego wyznania jest nienawiść, a wersety miecza (Koran 9,5) uchylają te wersety, które wydają się głosić tolerancję. „Allah nie ma do zaproponowania nic innego, oprócz wojny i mordowania niewiernych w zamian za swój raj”, podczas gdy katolicyzm to prawdziwa religia miłości, głosząca śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa. „Czy to, że papież wydaje się proponować Koran jako drogę zbawienia, nie powinno być przyczyną zmartwienia? Czyż powinniśmy wrócić do islamu?” – dodają.
Autorzy listu zwracają także uwagę na błędne ich zdaniem podejście do tzw. „uchodźców” papieża Franciszka, podważając zgodność takiej pobłażliwej postawy z Ewangelią. Wzywają również do szybkiego zwołania synodu na temat zagrożeń związanych z islamem.
Tymczasem Bradley Eli z portalu ChurchMilitant.com przypomina opinie na temat islamu, jakie wyraził przy kilku okazjach kard. Raymond Burke, a które zadają się odzwierciedlać to, co byli muzułmanie wyrazili w swoim liście.
I tak na przykład w wywiadzie z sierpnia 2016 roku zauważył on m.in.: „Nie sądzę, żeby prawdą było, że oddajemy cześć temu samemu Bogu, ponieważ Bóg islamu jest gubernatorem. Innymi słowy (…) szariat jest ich prawem, a to prawo, które pochodzi od Allaha, musi w końcu zdominować każdego człowieka. A nie jest to prawo, które opiera się na miłości”.
W innej swojej wypowiedzi kardynał zwracając uwagę na mylne wyobrażenie o tym, że chrześcijanie i muzułmanie wierzą w tego samego Boga, podkreślił: „Wielu ludzi nie rozumie, czym tak naprawdę jest islam. Tworzą te fałszywe slogany, że wszyscy wierzymy w tego samego Boga, że jesteśmy zjednoczeni miłością itd. To nieprawda”.
W kolejnym wywiadzie z lipca 2016 kard. Burke krytycznie odniósł się do tych prałatów, którzy „po prostu uważają, że islam jest podobny do wiary katolickiej czy żydowskiej”, co jego zdaniem „obiektywnie” nie jest zgodne z rzeczywistością.
Komentując istnienie tzw. stref „no-go” we Francji, które tworzą swego rodzaju „małe muzułmańskie państewka”, kardynał stwierdził: „Te rzeczy nie są anomalią w przypadku islamu. Tak ma to wyglądać. (…) Jeśli się to rozumie i nie przyjmuje spokojnie myśli o tym, że będzie się siłą podporządkowanym rządowi islamskiemu, wówczas ma się powód do obaw”.
Podobnego zdania wydaje się być Robert Spencer, szef portalu „Jihad Watch”, który zwraca uwagę na mylne jego zdaniem odczytanie przez niektórych katolików punktu 841 Katechizmu Kościoła Katolickiego (m.in.: „oni [muzułmanie] bowiem wyznając, iż zachowują wiarę Abrahama, czczą wraz z nami Boga jednego i miłosiernego”). Podkreśla on, że „zdanie to po prostu mówi, iż muzułmanie są monoteistami. Monoteizm niewiele się liczy”, gdyż jak pisze św. Jakub w swoim liście: „Wierzysz, że jest jeden Bóg? Słusznie czynisz – lecz także i złe duchy wierzą i drżą” (Jk 2,19).
Źródło: LifeSiteNews, ChurchMilitant.com
jjf