W pierwszych sześciu miesiącach 2017 liczba zarejestrowanych przestępstw seksualnych w Bawarii wzrosła o 48 procent w porównaniu z tym samym okresem 2016 r. Jak wynika z danych bawarskiego ministerstwa spraw wewnętrznych, o 91 proc. wzrosła liczba przestępstw popełnianych przez azylantów.
Opublikowany w środę raport stanowi, że w pierwszej połowie 2017 r. zarejestrowano 685 przestępstw seksualnych.
Wesprzyj nas już teraz!
Ministerstwo podkreśla, iż w 126 przypadkach o dokonanie gwałtów, napaści seksualnych podejrzewa się azylantów. Pozostałych przestępstw mieli dopuścić się rodzimi mieszkańcy.
Przestępczość seksualna ze strony osób ubiegających się o azyl wzrosła aż o 91 procent w ciągu roku. Dane te dotyczą gwałtów, napaści seksualnych, ekshibicjonizmu, przymusowej prostytucji i nielegalnego rozpowszechniania materiałów pornograficznych.
Dziennikarka „Süddeutsche Zeitung”, Ulrike Heidenreich zauważyła, że w Bawarii radykalnie zmieniło się podejście kobiet względem uchodźców w stosunku do tego, co było jeszcze w 2015 r. „Gdy kobiety napotykają na swej drodze grupę męskich uchodźców, zawsze mają poczucie zagrożenia” – pisze.
„Obawiają się, że sposób ich ubierania wysyła zły sygnał. To niedopuszczalne. Wolność ubierania się i poruszania się według własnych potrzeb nie podlega jakiejkolwiek dyskusji” – zastrzegła.
Heidenreich wspomina kilka przypadków napaści na tle seksualnym z poprzedniego tygodnia w Bawarii, których mieli się dopuścić uchodźcy. W niedzielę aresztowano dwóch Afgańczyków, którzy zgwałcili nastolatkę wracającą ze szkoły w Monachium. W północnej Bawarii trzy osoby ubiegające się o azyl aresztowano za seksualne nękanie dziewczynki na parafialnym festynie. W Rosenheim azylant zgwałcił uprawiającą jogging kobietę. Sześciu z siedmiu mężczyzn deportowanych niedawno z Bawarii do Afganistanu, było notowanych w policyjnych kartotekach za napaści na tle seksualnym. Heidenreich konstatuje, że „prawa kobiet są tak samo ważne, jak uchodźców”.
Ale w tej samej gazecie Matthias Drobiński przekonuje, że statystyki przestępcze nie powinny być w ogóle brane pod uwagę. Wyjaśnia, że po masowych atakach seksualnych w Kolonii na przełomie 2015 i 2016 r. stworzono szerszą definicję przestępstwa seksualnego, stąd – zdaniem Drobińskiego – zgłoszono ich więcej.
Skrytykował też bawarskie ministerstwo spraw wewnętrznych za wstępne zgłaszanie naruszeń i rzekomy wzrost liczby samych gwałtów o 50 procent. Tłumaczy też, by się nimi nie sugerować, wydając ogólny sąd o rzekomych przestępstwach seksualnych azylantów w całych Niemczech.
Podkreśla, że statystyki z Bawarii „niekoniecznie odzwierciedlają zjawisko ogólnokrajowe.” Powołuje się na oficjalne dane z Nadrenii Północnej-Westfalii, które – poza Bawarią – jako jedyny land opublikowało podobne dane. Pisze też – nie wiadomo na jakiej podstawie – że w dużych zachodnich landach napaści seksualne spadły w pierwszej połowie 2017 r. w stosunku do ostatnich sześciu miesięcy 2016 r.
– Niemki są obecnie mniej narażone na przemoc seksualną niż 20 lat temu. Twierdzenie, że kobiety nie mogą samotnie spacerować po zmroku jest obiektywnie fałszywe – upiera się ku zdumieniu wielu kobiet Christian Walburg, kryminolog z Uniwersytetu w Münster.
Od 2015 r. ponad milion uchodźców przybyło do Niemiec. Dwie trzecie osób ubiegających się o azyl stanowią – nie kobiety czy dzieci – lecz mężczyźni. Jednocześnie jedna czwarta osób ubiegających się o azyl jest w wieku od 18 do 30 lat.
Źródło: thelocal.de.
AS