Makabryczne, potworne, przerażające, nieludzkie… Język polski nie zna kulturalnych słów, aby opisać znalezisko, jakie 13 września bieżącego roku odkrył mężczyzna, który udał się do jednego z bydgoskich lasów na grzybobranie.
– Mężczyzna znalazł słoik. Zaintrygowany otworzył go. W środku były fragmenty ciała ludzkiego – powiedział prokurator Piotr Dunal z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ.
Wesprzyj nas już teraz!
W miniony wtorek odbyła się sekcja zwłok. Na jej podstawie śledczy stwierdzili, że w słoiku znajdowało się rozerwane na strzępy ciało nienarodzonego dziecka, które w chwili śmierci było między czwartym a szóstym miesiącem życia płodowego.
Aktualnie trwa ustalenie tożsamości matki dziecka. W tym celu prokuratura zarządziła przeprowadzenie badań genetycznych. – Przed nami mrówcza praca – stwierdził prokurator Dunal.
Artykuł 152 Kodeksu Karnego, mówi: „Kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę z naruszeniem przepisów ustawy, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Tej samej karze podlega, kto udziela kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy lub ją do tego nakłania”. Patrząc jednak na bestialstwo tego mordu należy powiedzieć, że ewentualna konsekwencja karna jest zdecydowanie za niska.
Nasuwa się również pytanie: co na to feministki? Może warto zaprezentować im zdjęcia odnalezionego dziecka i zapytać: o to właśnie walczycie?
Źródło: „Polska The Times”
TK