Stacja RT (Russia Today) i koncern Sputnik to dwa flagowe rosyjskie media mające wpływ na międzynarodową opinię publiczną. Oba przedstawiają się jako niezależne środki przekazu, dostarczające alternatywnych poglądów na najważniejsze kwestie międzynarodowe poruszane w mediach głównego nurtu.
„Jednak przed zaakceptowaniem ich przekazów – ostrzega Euromaidan Press – należy zachować ostrożność i zwrócić uwagę na trzy podstawowe różnice dotyczące niezależnego dziennikarstwa”. Po pierwsze ani RT, ani Sputnik nie są niezależne. Koncern Sputnik powstał na mocy dekretu prezydenckiego w celu „donoszenia o polityce zagranicznej Rosji”. RT jest w pełni finansowana przez rząd rosyjski i znajduje się na oficjalnej liście głównych organizacji o strategicznym znaczeniu dla Moskwy.
Wesprzyj nas już teraz!
Po drugie oba media nie chcą być bezstronne. „Skończył się okres bezstronności. Obiektywizm jest mitem” – oznajmił pracownikom Sputnika dyrektor i redaktor naczelny Dmitrij Kiseljow po reorganizacji spółki, do której należy Sputnik. Kierownictwo zarówno RT, jak i Sputnika otrzymuje cotygodniowe instrukcje od Kremla. Zawierają one wytyczne dotyczące narracji politycznej, co należy uwzględnić, a jakie kwestie należy pomijać w prezentowanych informacjach.
Po trzecie media te celowo wprowadzają w błąd, tworząc fałszywe wiadomości dla osiągniecia celów politycznych. Brytyjski regulator medialny Ofcom, badająca niezależność prasy wielokrotnie krytykowała RT, między innymi za „wprowadzanie w błąd” swoich odbiorców. RT odegrała na przykład zasadniczą rolę w propagowaniu dezinformacji dotyczącej zestrzelenia samolotu malezyjskich linii lotniczych Malaysian Airlines Flight MH17 nad wschodnią Ukrainą. Ani Sutnik, ani RT nie są tak naprawdę mediami, lecz agendami propagandowymi rosyjskiego rządu.
Niemiecki dziennikarz, Martin Schlak przekonuje, że Kreml kieruje narracją Sputnika co tydzień dając wytyczne nazywane „temniksami” w rosyjskim żargonie dziennikarskim. Między redaktorami naczelnymi rosyjskich mediów a Kremlem są uruchomione specjalne połączenia (tzw. żółte telefony), zapewniając Kremlowi kontrolę nad informacjami.
Zwykle instrukcje Kremla dla mediów przekazywane są ustnie, chociaż czasami redaktorzy drukują je i dystrybuują. Stacja RT grozi swoim pracownikom grzywnami w wysokości 50 tys. dolarów za ujawnianie osobom postronnym kulisów pracy w RT. Inną taktyką wykorzystywaną przez stację Russia Today jest projekt „FakeCgeck” RT-KT – Kreml Today. Próbuje się przy jego pomocy przekonywać odbiorców, że to inne media podały nieprawdziwe informacje.
Oba media, które są dostępne po włączeniu telewizora chociażby w pokoju hotelowym w wielu miejscach na świecie, często prezentują nieprawdziwe sondaże dotyczące stanowiska Europejczyków wobec aneksji Krymu przez Rosję, sugerując, że zdecydowana większość popiera ją. RT i Sputnik sugerowały, że Szwecja chce opuścić UE, a samolot MH17 został strącony przez Ukrainę, by obwinić Rosję. Sputnik i RT dezinformują w sprawie wojny w Syrii – podaje Euromaidan Press.
Rzecznik prasowy rosyjskiego prezydenta ma stały i szybki dostęp do obu mediów i w każdej chwili, gdy czuje potrzebę odrzucenia krytyki polityki i działań rosyjskich, interweniuje „na gorąco”. Wyzwaniem dla zachodnich mediów jest w szczególności stacja Russia Today, która rocznie otrzymuje 300 milionów dolarów z budżetu państwa i chce stać się światowym liderem mediów alternatywnych wobec głównego nurtu. RT w celu zyskania większej popularności poprzez większą klikalność, chętnie sięga do tabloidów, a w serwisie YouTube, RT wykupuje prawa do materiałów filmowych dot. kwestii społecznych, porad, plotek, humorystycznych incydentów z życia i katastrofalnych wypadków, jak wykazuje Aleksiej Kowalew w swojej analizie wydanej przez firmę Bellingcat.
Ale nie tylko rozpowszechnienie dezinformacji prokremlowskiej i sztuczne pobudzanie oglądalności charakteryzuje RT. Aby sprawiać wrażenie medium wiarygodnego, RT zatrudnia prezenterów i dziennikarzy, którzy nie są Rosjanami świetnie mówiących po angielsku, francusku i w innych językach obcych bez akcentu. Oferuje bardzo dobre warunki płacowe i pracowe (wysokiej klasy sprzęt do produkcji materiałów telewizyjnych itp.).
Do tej pory dwie międzynarodowe prezenterki RT rzuciły pracę w stacji. Podczas transmisji na żywo Liz Wahl i Abby Martin krytykowały Rosję za aneksję Krymu.
Źródło: euromaidanpress.com
AS