W ciągu 10 lat spółki Skarbu Państwa wpłacą Polskiej Fundacji Narodowej ponad 600 mln zł – wynika z doniesień „Dziennika Gazety Prawnej”. Media oburzają się przede wszystkim najbardziej znaną jak dotąd aktywnością organizacji – sfinansowaniem kampanii „Sprawiedliwe sądy”, która przekonuje Polaków do reform proponowanych przez PiS.
Nie bez znaczenia jest jednak również aspekt rewolucyjny owego postępowania, który wielu komentatorom umyka. Nie wystarczy bowiem samo oburzenie na finansowanie olbrzymią kwotą fundacji wspierającej działanie rządu. Równie niemoralnym jest bowiem każda tego typu dotacja, nawet jeśli nie wiąże się bezpośrednio z bieżącą polityką.
Wesprzyj nas już teraz!
Fundusz założycielski Polskiej Fundacji Narodowej wyniósł 97,5 mln zł. Do końca stycznia spółki kontrolowane przez państwo wpłaciły drugie tyle. Kampania „Sprawiedliwe sądy” pochłonie około 10 proc. z kwoty 195 mln zł – informuje interia.pl.
„Fundatorami Polskiej Fundacji Narodowej jest 17 podmiotów” – czytamy na stronie Fundacji. Jak donosi Interia, 13 spółek jest notowanych na giełdzie. W radzie fundacji zasiada 9 osób z takich firm jak Grupa LOTOS, KGHM Polska Miedź, Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych, Lubelski Węgiel „Bogdanka”, Tauron, PKO BP, ElectroMobility Poland (Polska Grupa Energetyczna), PKN ORLEN, Fundacja PZU.
W zarządzie Polskiej Fundacji Narodowej zasiadają: Cezary Andrzej Jurkiewicz (Prezes Zarządu), Paweł Kozyra (Członek Zarządu) i Maciej Świrski (Członek Zarządu).
Strona Fundacji informuje, że Jurkiewicz to „od 2014 r. Radny m.st. Warszawy, a od 2015 r. Przewodniczący Klubu Radnych Prawo i Sprawiedliwość m.st. Warszawy”.
Państwo wolne od socjalistycznych czy etatystycznych zabobonów nie może mieszać się w działalność organizacji pozarządowych, zaś rewolucyjne ustroje finansują wszystko, na co mają ochotę. Obecnie media oburzają się jedynie celem dotacji, nie zaś samym faktem wydawania pieniędzy przez państwowe firmy na cele niezwiązane z działalnością, do jakiej zostały powołane. Nie dostrzegają w ten sposób innego niemoralnego aspektu całej sprawy.
Jeśli Polska nie odejdzie od etatystycznego myślenia, to podobne sytuacje będą zdarzały się zawsze, niezależnie od formacji rządzącej.
Źródło: interia.pl / pfn.org.pl / „Dziennik Gazeta Prawna”
MWł