– W Kościele katolickim nie mamy hejterów. Jeżeli spotykacie w Kościele katolickim hejterów, to zawsze jest to tradycjonalista. Nie ma innych. Po prostu inni ludzie tego nie robią – tak przynajmniej twierdzi o. Remigiusz Recław SJ. Dlaczego zatem duchowny bezpardonowo uderza w tradycjonalistów porównując ich do terrorystów i najgorszych internetowych trolli?
O. Remigiusz Recław SJ postanowił rozprawić się z „tradycjonalistami”. W jednym ze swych nagrań nawoływał już do ich banowania. Teraz poszedł dalej i pyta: „Czy tradycjonalista to terrorysta?” Jego pełen „troski i miłości” do bliźnich film postanowił wypromować deon.pl.
Wesprzyj nas już teraz!
– W Kościele katolickim nie mamy hejterów. Jeżeli spotykacie w Kościele katolickim hejterów, to zawsze jest to tradycjonalista. Nie ma innych. Po prostu inni ludzie tego nie robią. Tylko tradycjonaliści hejtują. To jest największa korporacja trollingowa w Polsce. Nie ma innej – twierdzi o. Remigiusz Recław SJ.
Na poparcie tej śmiałej tezy jezuita oczywiście nie przedstawia żadnych dowodów i brnie dalej. – Nawet te zawodowe, świeckie korporacje czy firmy, które się tym zajmują, czarnym PR, to są malutkie organizmy czy firmy w porównaniu z tym co robią lefebryści czy tradycjonaliści, którzy działają bardzo zmasowaną grupą – mówi.
Jak się okazuje, mają to być prawdziwe legiony – a przynajmniej tak to wygląda, bo jak uważa, tych 300 czy 500 osób, które w jednym momencie uderzają „jest miażdżące”, bo „nikt inny w Kościele tego nie robi”.
O. Recław wysnuwa też analogię między terrorystami i ich związkiem z islamem a działalnością „tradycjonalistów”. Jak twierdzi, „terroryści są islamu, innych na razie nie mamy”, ale też nie każdy w islamie jest terrorystą. Zatem też „nie każdy tradycjonalista będzie terrorystą od razu”. Niemniej, jak twierdzi duchowny, to „z tej grupy wyłaniają się ci, którzy hejtują, którzy trolują” i cały czas normalną pracę duszpasterską „po prostu niszczą”.
Jak dalej wyjaśnia, celowo łączy „tradycjonalistów i lefebrystów”, bo „wszyscy lefebryści przedstawiają się jako tradycjonaliści”. Jak mówi, „lefebryści zrobili sobie Boga z prawa, uważają, że prawo jest ponad wszystko, nie ma z nimi rozmowy i „to jest terroryzm w Kościele”. Stąd wyjściem jest wspomniane już w poprzednim nagraniu banowanie – bo jak dodaje – firmy trollujące mówią wprost – na hejt jest jeden sposób: od razu usuwać komentarze i banować użytkowników, „inaczej zrobią miazgę na stronie”.
Zobacz także: „Banuj tradycjonalistę, banuj”, czyli kilka słów o dialogu
MA