Zmiany w rządzie się są konieczne, zaś Polska musi się skupić na kwestiach bezpieczeństwa i rozwoju gospodarczego. Rząd nie chce też opuszczać struktur Unii Europejskiej, a w kwestiach reparacji wojennych domagać będziemy się tylko „uczciwości i sprawiedliwości” – wynika z planu nakreślonego przez premier Beatę Szydło. Zabrakło w nim kwestii zwiększenia ochrony życia.
Premier Beata Szydło w rozmowie specjalnej z PAP, szeroko omówionej przez tvp.info, zapowiedziała, że w połowie kadencji rządu (za dwa miesiące) dokonane zostanie podsumowanie dotychczasowych prac. Zastrzegła jednak, że nie widzi potrzeby zmian kadrowych. – Jednak zawsze powtarzam, że każdy z ministrów, również i ja musimy mieć cały czas świadomość, że nasze stanowiska podlegają ocenie. Przede wszystkim wyborców – dodała.
Wesprzyj nas już teraz!
Premier ujawniła, że rząd chce zwiększać wydatki na obronność i bezpieczeństwo. Na podwyżki mogą liczyć też nauczyciele. Beata Szydło określiła stan budżetu jako „stabilny i bezpieczny”. To efekt m.in. uszczelnienia wpływów z tytułu podatku VAT, CIT i PIT. Rząd chce stawiać też na innowację, tak by Polska przestała być jedynie montownią dla wielkich koncernów, a zaczęła sama oferować innym państwom swoje firmy i wspierała je w ekspansji.
Rząd chce podjąć też rozmowy z władzami Francji na temat pracowników delegowanych. – Prezydent Macron nie rozumie, że protekcjonizm, który on forsuje prowadzi w złą stronę i podważa jedną z zasad swobód wspólnego rynku – dodała. Beata Szydło oceniła też, że Polska na arenie międzynarodowej zaczyna odgrywać coraz mocniejszą rolę, potrafimy bronić swoich interesów i głośno mówić o konieczności zmian. Zapewniła też, że „nikt nie ma zamiaru wyprowadzać Polski z UE ani nie damy się wypchnąć z UE, bo myślę, że niektórzy chcieliby i takiego scenariusza”.
Dla rządu PiS ważną kwestią pozostaną reparacje wojenne od Niemiec. W tej kwestii Polska będzie domagała się „tylko uczciwości i sprawiedliwości”. Decyzje co do działań zapadną na forum partii, a następnie sprawą zajmą się dyplomaci. Obecnie trwają analizy. Rząd planuje też przeprowadzić proces dekoncentracji mediów i doprowadzić w Polsce do pluralizmu, którego „faktycznie nie ma”. Prowadzona będzie też reforma sądownictwa – jako „najpilniejsza”. Premier wierzy tu w „jedność obozu dobrej zmiany”.
Pośród licznych tematów w rozmowie zabrakło kwestii obrony życia poczętego. Wprawdzie rząd w odpowiedzi na dezyderat sejmowej komisji ds. petycji przyznał otwarcie, że sam nie zamierza w tej kwestii podejmować działań, to jednak faktem jest, że w Sejmie już są projekty zakładające zakaz aborcji, a kolejne projekty (obywatelskie) dotykające „kompromisu aborcyjnego”, wkrótce wpłyną do Sejmu. Najwyraźniej jednak rządowy program „Za Życiem” uznawany jest za wystarczający. Istnieje zatem obawa, że takie stanowisko stanie się wkrótce udziałem także i posłów PiS.
Źródło: tvp.info
MA