– Warunkiem pokoju w Europie i na świecie jest pokój w sercu każdego człowieka. Budujmy więc przyszłość na fundamencie wiary w Boga i ewangelicznych wartości – zachęcał podczas Mszy św. w katedrze polowej bp polowy Józef Guzdek. Zwracając się do kombatantów II wojny światowej hierarcha podkreślił, że w chwili próby zdali egzamin z wierności i ocalili honor Ojczyzny.
Bp Józef Guzdek podkreślił, że fundament cywilizacji europejskiej stanowi grecka mądrość, starotestamentalny dekalog, chrześcijańska zasada miłości Boga i bliźniego oraz prawo rzymskie, „porządkujące życie osobiste, rodzinne i społeczne”. – Początek XX wieku był szczególnie tragiczny dla naszego kontynentu. Dziś, kiedy wspominamy 78. rocznicę napaści hitlerowskich Niemiec na Polskę, przypominamy sobie to, co stało się u naszych zachodnich sąsiadów. Kiedy do władzy doszli narodowi socjaliści na czele z Hitlerem, rozpoczęli demontaż fundamentu zbudowanego z tradycyjnych, chrześcijańskich wartości – powiedział.
Biskup polowy podkreślił, że miłość do Ojczyzny nie pozwoliła Polakom pójść na kompromis i zaakceptować warunków niegodnych wolnego narodu. – Dziś w wielu miejscach uświęconych krwią ofiar tamtej zbrodniczej napaści złożymy kwiaty i zapalimy znicze. Zaś w wielu świątyniach będziemy się modlić za poległych i zmarłych – powiedział. Zdaniem bp. Guzdka te gesty nie wystarczą jednak, aby ustrzec się przed niebezpieczeństwem ponownego konfliktu. – Dziś trzeba zrobić krok w kierunku zrozumienia dlaczego to się wydarzyło, dlaczego do tego doszło? Należy także dziś zapytać o jakość naszego chrześcijaństwa, o naszą wierność ewangelicznym zasadom – powiedział.
Wesprzyj nas już teraz!
Ordynariusz wojskowy przypomniał, że „klasykiem przewrotnej, pełnej pychy myśli był niemiecki filozof Fryderyk Nietzsche, który ogłosił śmierć Boga”. – Odrzucona została prawda o tym, że życie każdego człowieka i jego godność są święte, nienaruszalne. Prawo miłości zostało zastąpione pragnieniem zwyciężania i chęcią posiadania siły zdolnej łamać wszelkie przeszkody – powiedział.
Hierarcha podkreślił również konieczność pojednania się z bliźnim przed złożeniem ofiary Bogu. – Czy możemy spodziewać się pokoju na świecie skoro we wspólnocie wyznawców Chrystusa, ludzi mówiących tym samym językiem, zrodzonych i wychowanych w tej samej kulturze u mających podobne korzenie jest tak wiele podziałów, Czy możemy domagać się poszanowania przez inne narody, skoro sami nie potrafimy się nawzajem uszanować? – pytał.
Zwracając się do kombatantów podkreślił, że w chwili próby zdali egzamin z wierności i ocalili honor Ojczyzny. – Historia Polski pisana w tamtym czasie krwią nie domaga się żadnej korekty. Ma jedną wersję – prawdziwą! Dlatego z niepokojem patrzymy na poczynania niektórych narodów Europy, których historycy i politycy chcą rozmyć, a nawet zrzucić odpowiedzialność za skutki rozpętanej wojny. Szczególnie bolesne jest świadome zamazywanie różnicy pomiędzy agresorem i ofiarą –powiedział.
Biskup podkreślił, że warunkiem pokoju jest pokój w sercu każdego człowieka. – Istnieje wielka potrzeba przylgnięcia do Boga i praktykowania ewangelicznej zasady: „Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie!” (Mt 7,12). Budujmy więc przyszłość na fundamencie wiary w Boga i ewangelicznych wartości. Służąc Bogu, będziemy zdolni służyć człowiekowi i szanować jego podstawowe prawa; prawo do wolności i osobistej godności – zachęcił.
Źródło: KAI
WMa