Chińscy katolicy w miejscowości Wangcun w południowo-wschodniej części kraju protestowali we wtorek przeciwko zlikwidowaniu ich kościoła przez władze. Gdy do świątyni zbliżał się buldożer, wierni modlili się do Boga przez wstawiennictwo Najświętszej Maryi Panny. Prosili o opamiętanie dla napastników i poszanowanie obowiązującego nominalnie prawa o wolności sumienia. Część z nich próbowała fizycznie zablokować działanie buldożera.
Jak podaje portal „Asia News”, zagrożony zniszczeniem kościół pochodzący z początków XX wieku stanowi „architektoniczną perełkę”. Kilka miesięcy temu, dzięki pochodzącym od wiernych funduszom rozpoczęła się jego odbudowa.
Wesprzyj nas już teraz!
Lokalne władze zagwarantowały w 2012 roku posiadanie budynku Kościołowi Katolickiemu. Jednak zmieniło się to przed kilkoma tygodniami. Władze postanowiły wyburzyć świątynię i wybudować plac. Wszystko po to, by „wzbogacić życie ludzi”.
Niewykluczone jednak, że protest katolików okaże się skuteczny. Jak podaje bowiem „Asia News” władze postanowiły wstrzymać rozbiórkę świątyni w ramach dążenia do rozładowania napięcia.
W Światowym Indeksie Prześladowań sporządzonym przez pomagającą prześladowanym chrześcijanom organizację Open Doors Chiny w 2017 roku znajdują się na 39 miejscu. Im wyższe miejsce w rankingu tym gorsze prześladowania wyznawców Chrystusa. Szczególnie ciężki los w „Państwie Środka” spotyka konwertytów wywodzących się od Tybetańczyków lub społeczności muzułmańskich.
Ważną, choć niejedyną przyczyną prześladowań jest rządząca partia komunistyczna ze swoją ateistyczną ideologią. Do tego dochodzi obecny w społeczeństwie islamski ekstremizm i „religijny nacjonalizm”.
Źródła: asianews.it / opendoors.pl
mjend